Ponad 200 razy interweniowali dolnośląscy strażacy z powodu intensywnych opadów, który spowodowały podtopienia i zalania budynków. W miejscowości Rogów Sobócki rzeka Czarna Woda przerwała wał, ale nie zagraża to mieszkańcom.
Oficer prasowy dolnośląskiej Państwowej Straży Pożarnej Daniel Mucha poinformował w środę, że od wtorkowego wieczoru strażacy interweniowali już w regionie ponad 200 razy i wzywano ich przede wszystkim w związku z podtopieniami budynków.
“Najgorsza sytuacja jest w powiecie kłodzkim i w powiecie złotoryjskim, w którym w nocy interweniowano aż 60 razy. W powiecie wałbrzyskim rzeka Lesk w miejscowości Jaczków podtopiła dwa domy, a jeden zalała. Z tego zalanego strażacy ewakuowali trzy osoby, które nie ucierpiały i czują się dobrze” – powiedział Mucha.
Dodał, że w środę w południe rzeka Czarna Woda w powiecie wrocławskim w miejscowości Rogów Sobócki przerwała wał przecipowodziowy. “Trwa tam akcja uszczelniania tego wału workami z piaskiem. Mieszkańcy nie ucierpieli, woda nie zagraża też budynkom” – powiedział strażak.
Po intensywnych opadach deszczu wezbrały dolnośląskie rzeki. Według danych IMGW, w środę stany alarmowe zostały przekroczone na 20 wodowskazach w regionie. Tak jest m.in. na Białej Lądeckiej, Nysie Kłodzkiej, Ślęzy, Kaczawie, Kamienicy, Oławie czy Czarnym Potoku. Przekroczone są też stany ostrzegawcze na kilkunastu wodowskazach.
W środę starosta kłodzki Maciej Awiżeń ogłosił alarm przeciwpowodziowy dla całego powiatu. Z kolei prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak wprowadził na terenie miasta pogotowie przeciwpowodziowe. Od południa opady zanikają.(PAP)Foto: PAP/Marcin Bielecki
Autor: Roman Skiba