Wiedeń – wczoraj, w późnych godzinach wieczornych doszło do strzelaniny w centrum miasta. Na miejscu zginął jeden przechodzień oraz jeden z domniemanych napastników, co najmniej 6 innych cywilów oraz policjant odniosło ciężkie rany. W wyniku odniesionych ran śmierć poniosły cztery osoby; czterech cywilów i jeden napastnik. W sumie rannych jest 17 osób. Sa one hospitalizowane, głównie z powodu ran postrzałowych i ciętych – przekazały władze. Dziesięcioro pacjentów z lżejszymi obrażeniami jest w szoku. Wśród rannych jest policjant, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Szef MSW Austrii Karl Nehammer obwinił we wtorek za jeden z poniedziałkowych ataków w Wiedniu zwolennika dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS). Podał też, że zmarła kolejna ofiara, przez co liczba zabitych wzrosła do czterech. Przekazał, że był to 20-letni mężczyzna o korzeniach północnomacedońskich, w przeszłości karany na mocy przepisów o organizacjach terrorystycznych.
Wcześniej wydawca austriackiego tygodnika “Falter” Florian Klenk podał na Twitterze, że sprawca jednego z poniedziałkowych zamachów w Wiedniu to 20-letni Kurtin S., który miał korzenie albańskie, ale urodził się i wychował w stolicy Austrii. Był znany krajowemu wywiadowi, gdyż był jednym z 90 austriackich islamistów chcących wyjechać do Syrii.
Klenk, który nie ujawnił swoich źródeł, powiadomił, że rodzice zamachowca pochodzili z Macedonii Północnej.
Minister przekazał, że najprawdopodobniej napastników było więcej niż jeden. Rzecznik MSW Harald Soeroes przekazał APA, że obecnie władze zakładają, że sprawców było maksymalnie czterech.
Śledztwo w sprawie ataków trwa. Jak dodał Nehammer, został już przeszukany dom sprawcy, który został zastrzelony przez policję. Według MSW w związku z poniedziałkowymi atakami przeszukano kilka domów i dokonano zatrzymań.
Swoją pomoc zaoferowały Niemcy i Węgry; Austria skorzysta z niej, jeśli zajdzie taka potrzeba – przekazał.
Pierwsze strzały padły w poniedziałek ok. godz. 20 w pobliżu głównej synagogi w Wiedniu. Wystrzały z broni palnej słychać było potem jeszcze w pięciu innych miejscach, co sugeruje, że napastników było co najmniej kilku. Przy zabitym sprawcy znaleziono broń długą, miał on także na sobie kamizelkę, która – jak ustalono – była atrapą kamizelki wyładowanej materiałami wybuchowymi.
Władze poleciły wiedeńczykom pozostanie we wtorek w domach; dzieci nie muszą iść do szkoły. Jak podaje agencja AP, ok. 1000 policjantów zmobilizowano we wtorek rano w Wiedniu.
Do ataków doszło na kilka godzin przed rozpoczynającym się o północy z poniedziałku na wtorek miesięcznym lockdownem w związku z pandemią koronawirusa. Mieszkańcy korzystali z ostatniego wieczora, gdy otwarte były bary i restauracje – zauważa AP. (PAP) Foto: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA