Marek Falenta, biznesmen skazany w aferze podsłuchowej, został nagle przeniesiony z aresztu śledczego Warszawa Białołęka w nieznane miejsce – poinformowało w środę Radio ZET.
Jak ustaliło Radio ZET, miejsce pobytu Marka Falenty nie jest znane nawet jego prawnikom.
“Wczoraj adwokat Marka Falenty, który stawił się na Białołęce na widzenie z klientem, usłyszał, że ten nie przebywa już w tym areszcie, a aktualne miejsce jego pobytu nie zostanie mu ujawnione” – podaje Radio Zet na stronie internetowej.
Radio informuje też, że “przeniesienie może mieć związek z ostatnim głośnym samobójstwem w tym areszcie Dawida Kosteckiego i samookaleczeniami więźniów. Falenta po ucieczce z Polski do Hiszpanii bronił się przed ekstradycją twierdząc, że w polskim zakładzie karnym grozi mu realne niebezpieczeństwo”. (PAP)
Foto: pixabay