Wkrótce noc „spadających gwiazd”: zbliża się maksimum Perseidów.

Foto:  PAP/EPA / CARLOS DE SAA

Letnie noce, a szczególnie pierwsza połowa sierpnia, to najlepsza pora na wypatrywanie „spadających gwiazd”. Na niebie pojawia się wtedy rój meteorów – Perseidów. Jego maksimum spodziewane jest w nocy z 12 na 13 sierpnia. Wówczas pojawić się może nawet 120 „spadających gwiazd” na godzinę.

Wspólne obserwacje Perseidów odbywają się w wielu miejscach w Polsce. W Łodzi na przykład astronomowie z Planetarium EC1 zapraszają na noc pod spadającymi gwiazdami z 12 na 13 sierpnia w tamtejszym Parku Źródliska.

“Spadające gwiazdy” to inaczej meteory, czyli ślady przejścia w atmosferze po drobnych ciałach kosmicznych, nazywanych meteoroidami. Taką nazwę noszą one wtedy, kiedy poruszają się przez Układ Słoneczny. Są to pozostałości po kometach bądź asteroidach w postaci okruchów i ziarenek, często milimetrowej wielkości.

Kiedy te wpadną do atmosfery ziemskiej – z prędkościami rzędu kilkudziesięciu kilometrów na sekundę – parują gwałtownie, kreśląc przy tym na niebie jasny ślad, czyli właśnie meteor. Żeby okruch zostawił po sobie widoczny ślad na niebie, wystarczy, że ma masę ok. 1 grama, ale z obserwacji radiowych wiadomo, że w atmosferę naszej planety wpadają i mniejsze.

“Meteory wlatując z dużą prędkością w atmosferę ziemską momentalnie rozgrzewają się do tysięcy stopni Celsjusza i płoną. Dają błysk jasnego światła przez bardzo krótki czas. Im mniejszy obiekt, tym słabiej widoczny i tym szybciej ulega całkowitemu spaleniu” – wyjaśnił astronom i szef Planetarium EC1 Tomasz Kisiel.

Rzadko zdarzają się większe kawałki skalne, które przebijają się przez najwyższe warstwy ziemskiej atmosfery, czyli wysokość ok. 200-100 km, docierając do głębszych warstw w postaci bolidów czy też kul ognia. Te przylatując na wysokości kilkudziesięciu kilometrów dają dużo wyraźniejsze i dłużej widoczne zjawisko.

Meteory właściwie można obserwować przez cały rok; jest wiele rojów meteorów o różnej intensywności, ale te najbardziej intensywne zdarzają się 3-4 w ciągu roku. Najwygodniej obserwuje się letni rój Perseidów, kiedy Ziemia spotyka się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez kometę 109P/Swift-Tuttle.

Według astronoma maksimum roju Perseidów przypada na ok. 12 sierpnia. Nie do końca można idealnie przewidzieć, czy to będzie noc poprzedzająca, czy następna, ale specjaliści przewidują, że w tym roku będzie to noc z 12 na 13 sierpnia. Aktywność Perseidów jest co roku różna. “Jeśli chodzi o maksimum Perseidów, to przypuszczalnie będzie to w tym roku ok. 120 obiektów na godzinę. Choć tak naprawdę jest to loteria” – dodał Kisiel.

Żeby dobrze przygotować się do obserwacji meteorów, najlepiej zaopatrzyć się w leżak, karimatę, ew. gruby koc i śpiwór, bowiem obserwacje najwygodniej prowadzi się w pozycji leżącej lub półleżącej. Warto też pamiętać o ciepłej odzieży, bo pozostawanie w bezruchu bardzo szybko może skończyć się wyziębieniem.

“I trzeba przygotować się na co najmniej godzinę, dwie godziny obserwacji. Wtedy jest szansa, że po pierwsze oczy przyzwyczają się porządnie do ciemności i będziemy dostrzegali te najsłabsze meteory, ale również ten okres daje szanse na zaobserwowanie wielu zjawisk” – wyjaśnił ekspert.

Wtedy też będziemy mogli odnaleźć radiant, czyli miejsce, z którego wydają się wylatywać meteory. W wypadku Perseidów znajdziemy go nad północno-wschodnim horyzontem – w gwiazdozbiorze Perseusza. “Wbrew pozorom nie należy jednak patrzeć w kierunku radiantu, bo im bliżej niego, tym ślady meteorów są krótsze. Najlepiej patrzeć prostopadle do tego kierunku” – radzi astronom.

A im ciemniejsze miejsce wybierzemy, tym większa szansa na dostrzeżenie “spadającej gwiazdy”. W miastach udaje się zobaczyć tylko najjaśniejsze meteory. Najlepiej więc wybrać się z dala od świateł miejskich, gdzie zanieczyszczenie światłem w naszej okolicy jest najmniejsze.

“Im dalej od miast, im dalej od świateł ulicznych, świateł domów, tym niebo jest ciemniejsze, mniej razi nas w oczy i tym większe mamy szanse na zauważenie nawet tych słabszych meteorów” – podsumował szef łódzkiego Planetarium EC1. (PAP

Kryminalny Śląsk: Martyn Portasz – największy wróg szlachty

Pieczone gruszki z serem pleśniowym

Jak zachować się po wypadku  drogowym. Podstawowe informacje  dla poszkodowanych w kolizjach  drogowych w Niemczech

Hala Kapelusz jest zamknięta od 10 lat. Czy coś się zmieni?

W Planetarium Śląskim otwarto dwa obserwatoria astronomiczne

W poszukiwaniu świata, takiego jakim powinien być…

Wkrótce premiera spektaklu “Boska!” na scenie Teatru Śląskiego

42. rocznica pacyfikacji kopalni Wujek

Zła jakość powietrza na Śląsku, wydano powiadomienia

Od 8 grudnia w Parku Śląskim ma działać drugi odcinek kolejki linowej Elka

Ponad 20 interwencji strażaków w związku z intensywnymi opadami śniegu na Śląsku

Cztery ofiary śmiertelne w wypadku w kopalni Sobieski w Jaworznie

Zginął 48-letni górnik kopalni Staszic-Wujek

Wystawa “Spojrzenie z góry. Archiwum Wandy Rutkiewicz” od czwartku w Muzeum Śląskim

Karnety na wyciągi droższe niż rok temu

Na Stadionie Śląskim odbędą się wojewódzkie obchody święta niepodległości

W Katowicach pokazano MetroRower

Darmowy listopad w Zamku Królewskim

“Zgłębiaj tajemnice” – ruszyła akcja promująca atrakcje turystyczne Dolnego Śląska

Ostatni weekend spływu przełomem Dunajca; flisacy kończą sezon

W Gdańsku turyści zapłacą więcej za pobyt w mieście; wzrośnie opłata miejscowa

Jaskinia Mroźna będzie zamknięta na zimę; ostatni weekend zwiedzania

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci dwojga osób, których ciała znaleziono w mieszkaniu w Bieruniu

Wikingowie motywem przewodnim Międzynarodowego Dnia Archeologii

Żołnierz NSZ Rudolf Mojeścik spoczął w Górkach Wielkich