
Trwa intensywne śledztwo dotyczące katastrofy budowlanej, która miała miejsce w Łodzi na ulicy Łąkowej 12. Podczas prac remontowych i porządkowych doszło do zawalenia prywatnej kamienicy, w wyniku czego zginął 54-letni robotnik.
Prokuratura zaostrzyła kwalifikację potencjalnego przestępstwa, co oznacza, że możliwemu sprawcy grozi surowsza kara. Aktualnie prokuratura bada okoliczności i przyczyny tragedii, które jest zaklasyfikowane jako sprowadzenie katastrofy budowlanej z wynikającą z niej śmiercią. Kara za to przestępstwo może wynosić do 15 lat pozbawienia wolności. Wcześniej prowadzono śledztwo w związku z potencjalnym sprowadzeniem katastrofy budowlanej, za co groziło 10 lat pozbawienia wolności.
Katastrofa miała miejsce 9 kwietnia na Polesiu, gdzie zawaliły się dwa stropy i ściana wewnętrzna budynku. Robotnicy pracujący przy wzmocnieniu konstrukcji budynku zostali zasypani gruzem. Jeden z nich zginął, drugi trafił do szpitala z lekkimi obrażeniami, a dwaj pozostali wyszli zdarzenia bez szwanku. Prokuratura będzie analizować, czy przestrzegane były zasady BHP i związane z nimi pozwolenia. Konieczne będzie również powołanie biegłych w celu ustalenia odpowiedzialności karnej osób za tragedię.
dzienniklodzki.pl


