
Jak poinformowało Radio Zet, ktoś w nocy biegał po dachu budynku sejmowego. Podobno był to jeden z posłów Suwerennej Polski. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia potwierdza tylko, że ostatniej nocy (z 13 na 14 czerwca) ktoś (nie wiadomo kto) biegał po sejmowym dachu.
– Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3. lub 4. (nad ranem) nikt na dachu się znajdować nie powinien – powiedział Hołownia.
– Czekam na raport Straży Marszałkowskiej. Jeśli dochodzi do incydentów w zakresie bezpieczeństwa, to od razu jesteśmy informowani. Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz – dodał, co wskazuje wyraźnie, że nie był to nikt obcy, nieuprawniony do przebywania w budynku sejmu.
Radio Zet twierdzi, że był to jeden z posłów Suwerennej Polski, który najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu.
wp.pl
Z ostatniej chwili: to Dariusz Matecki, poseł Suwerennej Polski przyznał, że wszedł w nocy na dach Sejmu, by zrobić sobie zdjęcie.


