Chasydzi będą modlić się przy grobie słynnego cadyka z Lelowa

PAP/Waldemar Deska
Grób cadyka Dawida Bidermana w Lelowie.

Chasydzi z wielu krajów świata, jak co roku, przybyli do kilkutysięcznego Lelowa k. Częstochowy, by w rocznicę śmierci sławnego cadyka Dawida Bidermana modlić się przy jego grobie. Zgodnie z tradycją modlitwom będą towarzyszyć tańce i śpiewanie psalmów.

28 stycznia przypada 209. rocznica śmierci Bidermana – pierwszego cadyka chasydzkiej dynastii Lelow i jednego z najbardziej znanych ówcześnie cadyków na ziemiach polskich. Myśli Bidermana do dziś cytowane są przez chasydów na całym świecie.

Pierwsi chasydzi przyjechali do Lelowa w czwartek, choć główne uroczystości przy grobie cadyka tradycyjnie rozpoczną się w piątek po zachodzie słońca. Potrwają do następnego zachodu, czyli przez cały szabat.

Cadyk Biderman (1746-1814), zwany Lelowerem, słynął jako mędrzec i lekarz. Był założycielem jednej z największych dynastii chasydzkich. Nauczał m.in., że kto nie pozna swych błędów, nie dozna zbawienia. Był zwolennikiem pokojowego współistnienia różnych wyznań i narodów. Prowadził ascetyczny tryb życia, pościł od szabatu do szabatu. Znany był jako miłośnik i opiekun zwierząt.

Według podań podczas rytualnych chasydzkich tańców cadyk miał odzyskać pełnię władzy w nodze. Od tamtej pory wyznawcy przypisywali mu moc uzdrawiania i przybywali do niego nieraz z bardzo odległych stron. Po śmierci cadyka jego następcą został syn Mosze, zięć i uczeń równie słynnego Jaakowa Icchaka z Przysuchy. Po śmierci Moszego w Jerozolimie dynastia lelowska zaprzestała działalności.

Cadyk Biderman został pochowany na cmentarzu w Lelowie, a jego grób do II wojny światowej był odwiedzany przez rzesze chasydów. Potem na miejscu dawnego cmentarza żydowskiego wybudowano pawilony i sklepy gminnej spółdzielni, dawną synagogę przerobiono na fabrykę świec, a rytualną łaźnię na magazyn.

Grób cadyka Dawida zlokalizowano dopiero w końcu lat 80. ub. wieku. Poszukiwania przeprowadzono z inicjatywy rabina Szimona Anshina z Izraela. Nad pracami czuwała Fundacja Rodziny Nissenbaumów. Znaleziono czaszkę cadyka, piszczele i pojedyncze kości rąk. Ich autentyczność potwierdzono wkrótce na Uniwersytecie Jerozolimskim. Od tego czasu do Lelowa znowu przyjeżdżają chasydzi z całego świata.

Z czasem nad grobem wybudowano ohel (nagrobną kaplicę) cadyka, a grunt przekazano Gminie Żydowskiej w Katowicach, która oddała go w użytkowanie fundacji chasydów. Przygotowano też pokoje dla przybywających do Lelowa chasydów i urządzono rytualną łaźnię (mykwę). W 2014 r. na murze ohelu odsłonięto tablicę z napisem w językach polskim i hebrajskim: “Pamięci cadyka Dawida Bidermana (1746-1814) oraz Żydów lelowskich, mieszkających na tej ziemi do zagłady w 1942 roku. Społeczeństwo Lelowa”.

(PAP)

Zatrzymano mężczyzn, którzy wysadzali bankomaty

Seniorka oszukana na 250 tys. zł

Amstaff pogryzł dwuletnią dziewczynkę

Trudne warunki na drogach

Zaginiony 28-latek został odnaleziony przez psa

Diler z Lublina zatrzymany

Dziś piątek trzynastego

Kobieta została potrącona przez karawan na cmentarzu

Pijany kierowca zdemolował radiowóz

Pożar samochodu na A4

Ukraińskie “call center” oszukiwało Polaków

Pies wywęszył dużą ilość gotówki

Ewakuacja prawie 400 osób we Władysławowie

W Gliwicach powstanie farma solarna

Policjanci z Torunia na haju

Nadciąga niż genueński

Szczecińska Floating Arena zamknięta na pół roku z powodu remontu

Okradł market budowlany i urządził swoją działkę

Poznań zmieni logo miasta?

Nosferatu w Bielsku-Białej

32-latek został postrzelony. Stracił oko

Wypadek w gminie Poddębice

Zasady panujące w akademikach wojskowych

Enoturystyka w Małopolsce

Skoczył na główkę i stracił przytomność