
Zawodnicy Legii – Ernest Muci i Marc Gual cieszą się z gola podczas meczu.
Legia Warszawa pokonała 3:2 Aston Villę w swoim pierwszym meczu grupy E piłkarskiej Ligi Konferencji. W drugim spotkaniu tej grupy – pomiędzy następnym rywalem wojskowych – AZ Alkmaar przegrał 3:4 na wyjeździe z bośniackim zespołem Zrinjski Mostar.
Przyjazd do Warszawy siódmej drużyny angielskiej Premier League wywołał olbrzymie zainteresowanie miejscowych kibiców. Gości wspierała grupa licząca 1700 fanów. W efekcie blisko 30 tys. osób od samego początku nie mogło narzekać na brak emocji.
Już w 3 min Patryk Kun dokładnie zacentrował na środek pola karnego, a tam do piłki dopadł Paweł Wszołek, który silnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. Kibice stołecznej jedenastki krótko cieszyli się z prowadzenia. Kolumbijski napastnik Jhon Durán wyrównał głową, wykorzystując odbitą piłkę od poprzeczki. Jeszcze przed przerwą sytuacja się powtórzyła. Legia strzeliła drugą bramką po kontrze wykończonej przez Ernesta Muciego. Piłkarze z Birmingham tym razem potrzebowali nieco więcej czasu, aby wyrównać za sprawą francuskiego obróncy Lucasa Digne’a. W obu przypadkach defensywa gospodarzy mogła spisać się lepiej.
Zaraz po przerwie Muci technicznym uderzeniem zdobył 19. bramkę w barwach Legii. Trafienie przesądziło o zwycięstwie wojskowych.
Reprezentant Polski w sładzie przyjezdnych Matty Cash na boisku pojawił się po godzinie gry (67.). Obrońca gości nie wniósł zbyt wiele do gry.
Spotkanie na Łazienkowskiej z trybun oglądał nowy selekcjoner biało-czerwonych Michał Probierz.