
Ponad 800 biegaczy wzięło w sobotę wieczorem udział w V Biegu Pamięci Sybiru w Lesie Turczyńskim w Białymstoku. Przebiegli lub przeszli 5 km. Impreza ma upamiętnić ofiary wywózek na Sybir, popularyzować historię i edukować młodych.
Imprezę organizują Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku i fundacja Białystok Biega. Organizatorzy podkreślają, że nie chodzi o wygraną w biegu i rywalizację sportową, ale o upamiętnianie – również w nowoczesnej formie – ofiar wywózek, a także naukę historii.
10 lutego minęła 83. rocznica pierwszej masowej deportacji obywateli polskich na Sybir, w której Sowieci wywieźli 140 tys. osób. W czterech takich akcjach wywieziono ok. 330 tys. osób – przypominają historycy.
Bieg rozegrano po zmroku, w trudnych warunkach, w deszczu. Każdy biegacz mógł dedykować swój bieg konkretnemu sybirakowi, bliskiemu albo też nieznanemu poprzez wpisanie jego imienia i nazwiska na numerze startowym.
Każdy z biegaczy dostał specjalny medal. Co roku jest inny, są na nim kolejne elementy edukacyjne. Głównym elementem jest eksponat muzealny. W tym roku są to skrzypce przekazane przez Barbarę Derbisz, a które miał ze sobą na zsyłce Józef Jąkała.
Na rewersie medalu co roku wymieniana jest też jedna z miejscowości, do których na wschodzie byli zsyłani deportowani. W tym roku to Tobolsk.
Biegowi towarzyszyły instalacje artystyczne ze zdjęciami i nagraniami ofiar represji niemieckich i powojennych represji SB w Polsce. W tym roku przygotowała je prof. Izabela Łapińska z łódzkiej szkoły filmowej. (it/pap)