
Jedno z miejsc nielegalnego wydobycia węgla, tzw. biedaszyb, na terenie Wałbrzycha. Do niebezpiecznego wydobycia węgla skłaniają wysokie ceny surowców i ograniczona dostępność w składach.
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), która w połowie sierpnia na niewielką skalę rozpoczęła sprzedaż węgla energetycznego z kopalni Budryk dla indywidualnych odbiorców, sprzedała dotąd ponad 1,1 tys. ton węgla typu orzech, obsługując ok. 370 klientów – wynika z danych spółki.
Wcześniej JSW, wyspecjalizowana w węglu koksowym dla przemysłu stalowego, nie prowadziła indywidualnej sprzedaży węgla opałowego. Jej rozpoczęcie w kopalni Budryk ma wesprzeć odbiorców ogrzewających swoje domy tym paliwem w sytuacji braków węgla na rynku. Można kupić maksymalnie trzy tony.
Zakupu węgla dokonuje się bezpośrednio w kopalni Budryk w Ornontowicach. Oferta JSW spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem – odbiorcy czekają w kolejce na załadunek węgla nawet cztery dni. Jak powiedział rzecznik spółki, Tomasz Siemieniec, kopalnia dokłada wszelkich starań, aby – poprzez rejestrację oczekujących – uporządkować kolejkę i sprawnie prowadzić załadunek.
Nabywca, który chce zakupić węgiel dla kilku osób, musi posiadać przy sobie pełnomocnictwa, upoważniające do złożenia w imieniu kupującego czytelnego podpisu na fakturze z oświadczeniem potwierdzającym nabycie i przeznaczenie paliwa. Druki takich pełnomocnictw dostępne są na stronie internetowej JSW. Dodatkowo, osoba kupująca musi przedstawić dokument potwierdzający, że pod danym adresem znajduje się źródło spalania na węgiel.
JSW przypomina, że nie produkuje i nie prowadzi sprzedaży tzw. ekogroszku, a jedynie węgiel w sortymencie orzech, o parametrach opisanych na stronie internetowej firmy. Dzienny limit sprzedaży to 180 ton, jednak dotąd średnio w ciągu dnia sprzedawano ok. 120 ton. Jastrzębska spółka nie planuje oferowania węgla przez internet.