
Jak podaje portal chojna24.pl, w piątek w przygranicznym Osinowie Dolnym pojawił się niemiecki radiowóz, i z samochodu wysiadła rodzina migrantów. Zaraz potem niemieccy policjanci odjechali, a migranci poszli w nieznanym kierunku. Sprawę badają polskie służby, które czekają na wyjaśnienia niemieckiej strony.
Podobno rodzina migrantów pochodzi z Bliskiego Wschodu, a do zdarzenia doszło w piątek rano na parkingu w Osinowie Dolnym. Jak twierdzi świadek zdarzenia, z radiowozu wysiadło dwoje dorosłych i trójka dzieci. Zaraz potem niemiecki radiowóz odjechał, a migranci zaczęli zaczepiać przechodniów, a potem opuścili parking.
Na miejsce przybyła polska policja, poinformowano również straż graniczną. Sprawę bada też Morski Oddział Straży Granicznej. – Zwróciliśmy się do niemieckiej policji z prośbą o wyjaśnienie. Czekamy na odpowiedź – przekazał dla portalu o2.pl rzecznik MOSG Tadeusz Gruchalla-Wensierski.
It/interia.pl