Ocieplanie domu miało zakończyć się zupełnie inaczej, jednak niefortunny zbieg okoliczności doprowadził do wybuchu pianki montażowej. Dwóch mężczyzn trafiło do szpitala w stanie ciężkim.
W sobotę, o godzinie 10:00, parczewska policja otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym incydencie, który miał miejsce w gminie Milanów. 50-letni właściciel posesji i jego 41-letni kolega wykonywali prace związane z docieplaniem stropu, używając natryskowych pianek montażowych. Pomieszczenie, w którym pracowali, było zamknięte i pozbawione wentylacji. Z nieznanych przyczyn doszło do wybuchu – prawdopodobnie w wyniku zapłonu żarówki lub gazów wydzielających się z pianki, jak relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z parczewskiej policji. W wyniku wybuchu uszkodzone zostały strop, ściany wewnętrzne oraz elewacja budynku.
Mężczyźni zostali poważnie ranni i w stanie zagrażającym życiu przewiezieni do szpitala w Łęcznej. W momencie wybuchu w domu znajdowała się także żona właściciela, ale na szczęście nie doznała ona obrażeń.
Zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, nieruchomość została wyłączona z użytkowania oraz przebywania. Rzeczniczka policji przypomina, jak ważne jest przestrzeganie zasad BHP podczas prac remontowych i budowlanych.
dziennikwschodni.pl