
W Górach Izerskich w pobliżu grupy 24 osób uderzył potężny piorun na przełęczy Łącznik. Na szczęście, według wstępnych informacji nie było ofiar śmiertelnych, jednak kilka osób odniosło obrażenia i trafiło do szpitala.
Akcja ratunkowa była szybko organizowana, a grupa turystów została ewakuowana do pobliskiego Świeradowa-Zdroju. Trzy osoby wymagały pomocy medycznej i zostały przewiezione do szpitala. Na miejscu zdarzenia pojawiło się także pogotowie ratunkowe, które dbało o bezpieczeństwo oraz ewakuację poszkodowanych.
Pierwsze doniesienia sugerowały, że liczba rannych osób mogła być większa, jednak po dokładnej analizie sytuacji okazało się, że nie ma poważnych obrażeń ciała. Jednocześnie ważne jest to, że wśród poszkodowanych znajdowali się uczniowie, którzy byli na wycieczce szkolnej.
Działania ratunkowe pokazały, jak ważne jest działanie szybkie i zorganizowane w przypadkach nagłych.
Biorąc pod uwagę moc uderzenia pioruna, możemy mówić o szczęściu w nieszczęściu, że nikomu nie stała się poważniejsza krzywda. Miejmy nadzieję, że ranni szybko wrócą do zdrowia.
wp.pl