Strażacy zakończyli swoje działania na autostradzie A4, gdzie doszło do pożaru autokaru. Przyczyny zdarzenia będą teraz badane przez biegłych. Rzecznik małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej, mł. kpt. mgr Hubert Ciepły, zwrócił uwagę na “bardzo przytomne zachowanie kierowcy autobusu”. – Przytomnie zatrzymał się na pasie i otworzył wszystkie drzwi, co umożliwiło szybką ewakuację wszystkich pasażerów – podkreślił.
Pożar autokaru wybuchł na autostradzie A4 w kierunku Katowic. Pojazd stanął w ogniu. Na miejsce skierowano siedem samochodów straży pożarnej i około 30 strażaków. Działania ratownicze zostały zakończone około 14:10. Spalony autokar został przeniesiony na pas awaryjny.
Rzecznik PSP podkreślił, że na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych ani rannych w wyniku pożaru. Podziękował także kierowcy autokaru za jego szybką reakcję i umiejętność zorganizowania ewakuacji pasażerów. Przedstawiciel służb przypomniał, że teraz konieczne jest dokładne śledztwo w celu ustalenia przyczyn pożaru.
Rzecznik Ciepły poinformował, że podróżujący autokarem zostali przetransportowani do Katowic i rozlokowani do swoich domów. Będą oni mieli wsparcie ze strony służb oraz dalsze możliwości podróży. Przyczyny pożaru autobusu będą teraz dokładnie badane, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.
wp.pl