
Mężczyzna, który w sobotnią noc strzelał do ludzi na ulicy Mariackiej w Katowicach, może otrzymać karę do 20 lat więzienia za posiadanie broni śrutowej bez zezwolenia oraz za posiadanie amunicji, a także za uszkodzenie ciała trzech mężczyzn i próbę spowodowania poważnych obrażeń ciała jednego z nich.
Policjanci z Katowic zatrzymali sprawcę, który użył broni śrutowej, raniąc trzy osoby. Mimo odniesionych obrażeń, poszkodowani nie zostali hospitalizowani. Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o umieszczeniu podejrzanego w areszcie na trzy miesiące.
Do zdarzenia doszło w nocy, w sobotę 15 czerwca, na ulicy Mariackiej w Katowicach. Dyżurny katowickiej komendy otrzymał zgłoszenie o postrzeleniu 19-letniego pracownika jednego z lokali, który został trafiony w policzek z broni śrutowej. Policja natychmiast wysłała jednostki na miejsce zdarzenia. Dwóch kolejnych mężczyzn, w wieku 28 i 38 lat, również zostało rannych. Wezwano karetki pogotowia, jednak mężczyźni po zaopatrzeniu ran nie wymagali hospitalizacji.
Podczas gdy kryminalni prowadzili czynności z pokrzywdzonymi, pozostali policjanci poszukiwali sprawcy, który uciekł przed zgłoszeniem zdarzenia. Dzięki podjętym działaniom, policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali 43-letniego mieszkańca Katowic w rejonie Rynku. Mężczyzna został obezwładniony, a broń zabezpieczona. W chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej Katowice Południe, Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Postawiono mu zarzuty posiadania broni śrutowej i amunicji bez zezwolenia, uszkodzenia ciała trzech osób oraz próby spowodowania poważnych obrażeń jednemu z nich. Grozi mu do 20 lat więzienia.
dziennikzachodni.pl