
Kamienica przy ul. Roosevelta 8.
We wrześniu ubiegłego roku, w wyniku intensywnych opadów deszczu, doszło do naruszenia konstrukcji zabytkowej kamienicy przy ul. Roosevelta 8 w Poznaniu. Ze względu na realne zagrożenie zawaleniem budynku, służby zarządziły ewakuację okolicznych posesji.
Jak poinformowało Radio Eska w czwartek, 8 maja, właściciele kamienicy – Joanna B. i Piotr B. – usłyszeli zarzuty prokuratorskie. Oskarżono ich m.in. o nieprawidłowe i nieskuteczne zabezpieczenie budynku. Prokurator Łukasz Wawrzyniak w rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił:
– Podejrzani zaniechali podjęcia niezbędnych prac konserwatorskich i zabezpieczających, co doprowadziło do zawalenia się elementów konstrukcyjnych oraz sprowadziło bezpośrednie zagrożenie zawalenia całego obiektu.
Wycena kamienicy
Zgodnie z opinią biegłego, wartość nieruchomości (stan na 12 września 2024 roku) oszacowano na 807 tys. zł. Ekspertyza ta, choć najprawdopodobniej sporządzona już po rozbiórce budynku, stanowi element materiału dowodowego.
– Z doświadczenia prokuratorskiego wiemy, że nie opieramy się wyłącznie na operatach sprzed zdarzenia, choć mogą być one pomocne. Prokurator i tak musi zlecić aktualną opinię – zaznaczył prok. Wawrzyniak.
Przesłuchania podejrzanych miały miejsce wcześniej – nie przyznali się oni do winy. Postępowanie znajduje się na końcowym etapie. Wkrótce można spodziewać się aktu oskarżenia; sprawa najprawdopodobniej trafi do Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald.
Rola PINB w postępowaniu
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego (PINB), jako jednostka administracji rządowej, nie jest stroną postępowania, lecz występuje w roli świadka.
– Przekazaliśmy prokuraturze wszystkie dokumenty i materiały związane z koniecznością rozbiórki budynku – poinformował mgr inż. Paweł Łukaszewski, kierownik PINB. – W takich sprawach najczęściej jesteśmy proszeni o przedstawienie naszych ustaleń lub opinii technicznych.
Długotrwały spór z konserwatorem zabytków
Spór o zabezpieczenie budynku toczył się od lat. Już w czerwcu 2021 roku miejski konserwator zabytków złożył zawiadomienie do prokuratury. Wcześniej, właściciele zostali ukarani grzywną w wysokości 40 tys. zł. Odwołali się jednak od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, co wstrzymało dalsze działania administracyjne.
Pełnomocnik właścicieli wskazywał, że już w 2012 roku byli oni świadomi złego stanu technicznego kamienicy, który – ich zdaniem – uniemożliwiał przeprowadzenie skutecznego remontu. W związku z tym podejmowali starania o wykreślenie budynku z rejestru zabytków, by móc postawić nowy obiekt, nawiązujący architektonicznie do rozebranej konstrukcji.
gloswielkopolski.pl