Rzecznik resortu obrony John Kirby potwierdził w czwartek, że pod lotniskiem w Kabulu doszło do dwóch eksplozji w ramach “złożonego zamachu”, w którym ucierpieli cywile i żołnierze USA.
Kirby poinformował, że jedna z eksplozji miała miejsce pod Abbey Gate, jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Hotel ten był używany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków przeznaczonych do ewakuacji.
Według Sky News, jeden z wybuchów był wynikiem detonacji kamizelki zamachowca-samobójcy, zaś drugi – bomby umieszczonej w samochodzie.
Przedstawiciele administracji USA poinformowali, że prezydent Joe Biden przebywa obecnie w pokoju dowodzenia (Situation Room) pod Białym Domem, gdzie otrzymuje informacje na temat zdarzenia. Z powodu zamachu przełożone zostało jego spotkanie z premierem Izraela Naftalim Bennettem. (PAP) foto: PAP/EPA/AKHTER GULFAM