W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki uda się z dwudniową wizytą do Berlina, gdzie m.in. wraz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel weźmie udział w koncercie z okazji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau.
Jak wskazał w rozmowie z PAP rzecznik rządu Piotr Müller, będzie to kolejne w ostatnim czasie spotkanie premiera Morawieckiego z kanclerz Niemiec. Ostatnie odbyło się w grudniu ub. roku podczas uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau w byłym obozie Auschwitz II.
Pierwszego dnia wizyty premier Morawiecki z kanclerz Niemiec wezmą udział w uroczystym koncercie charytatywnym organizowanym w Operze Państwowej w Berlinie. Dochód z koncertu zasili konto powołanej w 2009 r. Fundacji Auschwitz – Birkenau.
„Przed rozpoczęciem koncertu upamiętniającego 75. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz – Birkenau, premier Morawiecki wygłosi przemówienie”- zapowiedział Müller.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Od 1942 r. stał się on największym miejscem zagłady europejskich Żydów. W Auschwitz niemieccy naziści zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osoby innej narodowości. 27 stycznia 1945 r. obóz został oswobodzony przez żołnierzy Armii Czerwonej. 27 stycznia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, ustanowiony w 2005 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
W drugim dniu wizyty w Berlinie – jak wskazał rzecznik rządu – premier Morawiecki spotka się z kanclerz Merkel na śniadaniu roboczym. „Tematami spotkania będą bieżące wyzwania polityki europejskiej – przyszłość Unii, a także polityka klimatyczna i nowy budżet UE” – powiedział PAP Müller.
„Ponadto poruszone zostaną najistotniejsze kwestie dotyczące stosunków dwustronnych, w tym aktualne problemy i postulaty środowisk polonijnych w Niemczech” – dodał rzecznik rządu. W sobotę szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział, że na 20 lutego zwoła specjalny szczyt UE ws. unijnego budżetu na lata 2021-2027. Michel podkreślił, że jest w pełni świadomy, że negocjacje te należą do najtrudniejszych, z jakimi UE musi się zmierzyć.
Po grudniowym szczycie unijnym Michel przejął prowadzenie negocjacji w tej sprawie od fińskiej prezydencji, która, tak jak poprzednie prezydencje, nie była w stanie doprowadzić do zbliżenia stanowisk podzielonych stolic.
W sporze po jednej stronie są płatnicy netto, czyli kraje, które więcej wpłacają do unijnego budżetu, niż z niego wypłacają, z Niemcami, Holandią, Danią i Finlandią na czele. Państwa te chciałyby, aby limit wydatków na następne siedem lat odpowiadał ok. 1 proc. połączonego dochodu narodowego brutto (DNB) 27 państw członkowskich.
Po drugiej stronie jest licząca 17 państw grupa tzw. przyjaciół polityki spójności, która sprzeciwia się cięciom wskazując, że różnice w rozwoju pomiędzy poszczególnymi regionami w UE są tak duże, że nie można zmniejszać wydatków na ten cel i ogólnie budżetu UE. W skład tej grupy, poza Polską, wchodzą: Bułgaria, Rumunia, Węgry, Czechy, Słowacja, Łotwa, Litwa, Estonia, Grecja, Chorwacja, Włochy, Portugalia, Malta, Cypr, Słowenia i Hiszpania. (PAP, Foto PAP/Piotr Nowak)
autor: Rafał Białkowski