“Wystawa zniszczonego rosyjskiego sprzętu pokazuje, że Rosjan można pokonać”

PAP/Rafał Guz
Czołg T-72BA na nowo otwartej wystawie zniszczonego podczas wojny na Ukrainie rosyjskiego sprzętu wojskowego “Za wolność naszą i waszą” na Placu Zamkowym
w Warszawie.

Wiele środowisk twierdziło, że rosyjska armia jest niepokonana, że trzeba się za wszelką cenę się z Rosją porozumieć. Wystawa zniszczonego rosyjskiego sprzętu pokazuje, że Rosjan można pokonać – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk podczas otwarcia wystawy “Za wolność naszą i waszą” w Warszawie.

W poniedziałek Dworczyk wraz z ukraińską wiceminister obrony Hanną Malarą oraz wiceszefem MON Wojciechem Skurkiewiczem wziął udział w otwarciu wystawy zniszczonego podczas inwazji na Ukrainę rosyjskiego sprzętu wojskowego – czołgu T-72 i rosyjskiej armatohaubicy, na Placu Zamkowym w Warszawie.

Dworczyk podkreślił, że wystawa “jest dowodem na to, że Rosjan można pokonać”. “Wiele środowisk – przede wszystkim w Europie, ale w Polsce również – twierdziło, że rosyjska armia jest niepokonana, że Rosja jest tak groźna, że trzeba za wszelką cenę się z nią porozumieć, nieważne, jakimi ustępstwami. Ten zniszczony przez ukraińskich żołnierzy rosyjski sprzęt jest dowodem na to, że determinacja, odwaga i profesjonalizm pozwala na pokonanie rosyjskiej armii” – podkreślił.

Hanna Malar podkreśliła, że wystawa rozpoczyna się w Polsce, gdyż “Polska to najbliższy partner i przyjaciel” Ukrainy. Zaznaczyła, że wystawa będzie kontynuowana w innych miastach Polski i Europy.

Ukraińska minister dodała, że w ciągu czterech miesięcy walk ukraińska armia zniszczyła ok. 10000 jednostek rosyjskiego sprzętu wojskowego. “Społeczeństwu europejskiemu ciężko jest uświadomić i wyobrazić sobie ilość żelastwa i ognia, które powstrzymuje obecnie Ukraina, ponieważ nie miało z tym do czynienia od 80 lat. Gdyby wziąć po jednej sztuce każdego sprzętu wykorzystywanego przez Rosję przeciwko Ukrainie, to nie starczyłoby tego placu na pomieszczenie tego” – mówiła Malar.

Wskazując na zniszczony T-72, Malar zauważyła, że ukraińska armia zniszczyła do tej pory ponad 1500 podobnych sztuk broni pancernej. “Do dzisiaj w Rosji pozostało dość sprzętu, by dojść z nim do Atlantyku i kanału La Manche. Odpór, który Rosjanom dają Siły Zbrojne Ukrainy, powoduje, że taki sprzęt może przybyć tu i dalej, ale tylko w postaci eksponatów” stwierdziła.

Podziękowała również Polakom za opiekę na uchodźcami oraz za wsparcie sprzętowe ukraińskiego wojska. (PAP)

Wypadek w Kosmolowie, jedna osoba została poszkodowana

Pożary lasów w okolicach Janowa Lubelskiego

Burze z gradem w Zachodniopomorskim

Dwóch obywateli Kolumbii utonęło w jeziorze

Motorniczy MPK we Wrocławiu został brutalnie pobity – walczy o życie w szpitalu

“Łowcy głów” złapali poszukiwanego 28-latka

Zlot wodnych “wyścigówek” w Dziwnowie

Obchody Dnia Flagi w Gdańsku

Zabrakło skali w alkomacie

Tłumy turystów w Tatrach

20 lat Polski w Unii Europejskiej

Studenci zbadali place zabaw pod kątem bakterii

„Polsteam Łebsko” zwodowany w Chinach

Policyjne patrole także na rowerach

Dachowanie ciężarówki na S8

Pracowniczka banku okradła klientów na ponad 1,3 miliona złotych

Wrocław znów chce pobić gitarowy rekord świata

Okradł brata z przetworów, w domu trzymał nielegalną amunicję oraz trofea myśliwskie

Różowe skrzyneczki w obiektach sportowych – o co chodzi?

W Kartuzach powstanie kąpielisko miejskie

Orlen obniża ceny paliw na majówkę

Zderzenie osobówki z samochodem dostawczym

Pożar hotelu w Bieszczadach. Jedna osoba nie żyje

Czy Polacy chcą handlowych niedziel?

Krztusiec – fala zakażeń we Wrocławiu

Łój zwierzęcy na autostradzie A4

Zabił kolegę i próbował zatrzeć ślady

500-kilogramowy niewybuch znaleziony na Pomorzu

Ktoś otruł sokoła Czarta?