Impas w Turyngii – CDU jednak nie chce nowych wyborów

Po tym jak pozostający zaledwie 24 godziny na stanowisku premiera Turyngii Thomas Kemmerich z FDP zapowiedział w czwartek ustąpienie i złożenie wniosku o rozwiązanie landtagu w Erfurcie, trwają gorączkowe poszukiwania rozwiązania. Chadecy nie chcą bowiem nowych wyborów.

EPA/FILIP SINGER Dostawca: PAP/EPA.

Premier elekt z FDP ugiął się w środę pod ogromną presją najważniejszych osób w państwie – w tym kanclerz Angeli Merkel – mediów oraz szefa swojej partii Christiana Lindnera. Jednak zapowiedź ustąpienia i złożenia wniosku o rozwiązania parlamentu krajowego wcale nie oznacza, że sytuacja jest już opanowana.

W piątek po nocnym spotkaniu z Erfurcie z tamtejszymi deputowanymi przewodnicząca CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, która dwa dni temu domagała się przedterminowych wyborów w Turyngii, dała na razie za wygraną i ogłosiła, że chadecy spróbują jednak znaleźć wyjście z sytuacji bez rozwiązywania regionalnego parlamentu.

Według sondażu opublikowanego w piątek przez telewizję RTL ponowne wybory w Turyngii oznaczałyby katastrofę dla CDU. Ugrupowanie straciłoby około 10 pkt. proc. w porównaniu z wynikiem głosowania w październiku i mogłoby liczyć na zaledwie 12 proc. poparcia. W siłę rosną natomiast dwa skrajne obozy – Lewica i AfD. Na postkomunistów chce głosować 37 proc. mieszkańców Turyngii (+ 6 pkt. proc.) a na prawicowo-populistyczną partię – 24 proc. (+1 pkt. proc.). Na “przystawki” dotychczasowej lewicowo-zielonej koalicji rządowej – socjaldemokratów i Zielonych chciałoby oddać głos odpowiednio 9 proc. i 7 proc. ankietowanych. FDP nie przekroczyłaby progu wyborczego.

Konstytucja Turyngii przewiduje kilka sposobów, które prowadzą do dymisji rządu. Najprostszy, to dobrowolna rezygnacja premiera z urzędu. Kemmerich zapowiedział to w czwartek.

Frakcja FDP chce też złożyć wniosek o rozwiązanie parlamentu. Nie może tego jednak zrobić sama mając zaledwie 5 deputowanych w 90-osobowym landtagu. Do złożenia wniosku potrzebna jest 1/3 głosów. Natomiast żeby przeszedł – 2/3. Nie jest to zatem możliwe bez poparcia CDU i AfD, które mają razem 43 mandaty.

Możliwe jest wreszcie głosowanie nad wotum zaufania – zgłoszonym przez samego premiera, bądź przez pięciu deputowanych. Żeby jednak odwołać premiera konieczna jest absolutna większość, co z kolei wymagałoby współpracy CDU z postkomunistyczną Lewicą.

Z Berlina Artur Ciechanowicz (PAP, PAP/EPA/FILIP SINGER)

Wielkanoc – ile będzie kosztował tegoroczny koszyczek?

Łodzianki rodzą w bólach

Wylicytował… pobyt w więzieniu

Groził nożem pracownikom stacji benzynowej w Olsztynie

Zarzuty o niegospodarność w Zoo we Wrocławiu

W Tatrach wieje halny

Olbrzymia kara dla Amazona

Tragedia w bytomskiej kopalni. Nie żyje górnik

28-latek podpalił dach budynku w Lublinie

Zwłoki 44-latki w rzece. Prokuratura prowadzi śledztwo

Polska awansowała na Euro 2024!

Akcja ekologiczna w Lubinie

Wilki znowu dają o sobie znać. Tym razem zagryzły psa

Chciał zabić brata siekierą. Został zatrzymany przez “Łowców głów”

Wypadek podczas szkolenia. Nie żyje żołnierz wojsk specjalnych

Przeszukania w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

22. edycja festiwalu WATCH DOCS

Łódzki Rower Publiczny

Tragedia na poligonie. Dwie osoby nie żyją

Park Krzycki we Wrocławiu już otwarty

Powstanie baza śmigłowców na lotnisku w Świdniku

Tall ships races 2024 – rekrutacja do reprezentacji Szczecina przedłużona

Groził śmiercią opiekunowi ze schroniska dla bezdomnych

Pożar w Dąbrowie Górniczej

Prowadził pijany. Miał na koncie dwa zakazy prowadzenia pojazdów, był też poszukiwany listem gończym