Jerzy Adamik był skazany na dwa i pół roku więzienia w 2017 roku, ale starał się o ułaskawienie, które zostało odrzucone przez krakowski sąd. Złożył również wniosek o odroczenie wykonania kary z powodu złego stanu zdrowia, jednak Sąd Okręgowy w Krakowie również go odrzucił. Ostatecznie musiał odbyć karę za przyjęcie łapówki i niegospodarność.
Po opuszczeniu więzienia szybko znalazł pracę w spółce miejskiej, mimo że działał na szkodę miasta. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, podkreślił, że Adamik nie zajmuje stanowiska kierowniczego ani nie odpowiada za finanse instytucji, w której pracuje. Jednak wiceprezydent Andrzej Kulig stwierdził, że nie pozwoliłby na zatrudnienie Adamika, ponieważ jest za przejrzystością w zatrudnianiu w miejskich spółkach.
Adamik był radnym miejskim Krakowa i później wojewodą małopolskim, a został zatrzymany w związku z aferą gruntową. Po 11 latach śledztwa i procesu trójka byłych wiceprezydentów została uniewinniona, jednak biznesmeni Rafał R. i Marian M. otrzymali wyroki za wręczanie łapówek.
Jerzy Adamik rozpoczął odbywanie kary więzienia z opóźnieniem pod koniec 2020 roku. Decyzja o zatrudnieniu go w miejskiej spółce wywołała kontrowersje, dlatego zapytano rzeczniczkę prezydenta o powody tej decyzji. Czekamy na odpowiedź.
gazetakrakowska.pl