W gospodarstwie rybnym państwa Udzielaków z Puszczy Bukowej koło Szczecina rozpoczęto odłów karpia królewskiego na świąteczny stół.
90 procent produkcji karpia odławia sie na Wigilie. Te egzemplarze, które świeże trafiają do naszych domów muszą mieć przynamniej 3 lata. Główny Inspektorat Weterynarii co roku decyduje o sposobie traktowania zwierzecia. Zgodnie z przepisami ryby nie wolno okaleczać, musi mieć też odpowiednią ilość przestrzeni na “złapanie oddechu”.
Okazuje się, że zwyczaj spożywania karpia na Wigilie nie jest podyktowany żadnymi względami religijnymi. Jest to tradycja przyjeta wyłącznie przez społeczeństwo i sięga niestety głębokiego komunizmu. Twórcą tej niezwykłej popularności karpia na wilijnym stole stał się komunistyczny minister przemysłu Hilary Minc, który w 1947 roku wykreował hasło “karp na każdym wigilijnym polskim stole”. Hasło się przyjęło. Pozytywnym był fakt, iż utworzono gospodarstwa rybne a dzięki tej “tradycji” mamy obecnie dostatek karpia na święta.