Uczniowie bialskiej podstawówki przeżyli momenty strachu, gdy 14-latek rozpylił w szatni gaz pieprzowy. Sprawa została zgłoszona do sądu.
Incident miał miejsce we wtorek przed pierwszym dzwonkiem w Szkole Podstawowej numer 5. Ponad 100 osób musiało zostać ewakuowanych po rozpryskaniu gazu pieprzowego. Dyrektor Anna Gulewska przyznała, że do ewakuacji uczniów i wietrzenia pomieszczeń została wezwana straż pożarna.
Niektórzy uczniowie skarżyli się na różne dolegliwości i zostali przebadani przez zespół ratowników. Czworo z ośmiu ośmioklasistów trafiło do szpitala, ale po badaniach mogli wrócić do domu tego samego dnia.
Do placówki została skierowana policja, a sprawca rozpryskujący gaz został zidentyfikowany. Opiekunowie dziecka zostali poinformowani i przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą. Gulewska zapowiedziała, że sprawca będzie musiał ponieść konsekwencje.
14-latek przyznał, że zakupił gaz przez internet i zabrał go do szkoły, aby pokazać kolegom. Twierdził też, że użył go przypadkowo. Policja zaznaczyła, że dalsze kroki zostaną podjęte przez sąd rodzinny.
dziennikwschodni.pl