Policjanci z Chełma zatrzymali mężczyznę w wieku 40 lat, który jest podejrzany o zamordowanie swojej matki. Jej ciało zostało odnalezione ukryte w zaroślach na terenie bagnistym, w miejscu wskazanym przez niego. Grozi mu nawet dożywocie.
W zeszłym tygodniu chełmska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 61-letniej kobiety z gminy Rejowiec. Zawiadomienie przyszło od jej córki, która stwierdziła, że nie może skontaktować się z matką. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kobiety, która mieszkała razem ze swoim 40-letnim synem.
Podczas pracy nad inną sprawą mężczyzna przyznał policjantom, że jego matka nie żyje. Opowiadał różne historie na pytanie o to, co się stało. W końcu wskazał miejsce, w którym ukrył ciało. Po przeprowadzeniu poszukiwań znaleziono zwłoki kobiety ukryte w zaroślach. Mężczyzna został aresztowany i osadzony w policyjnym areszcie.
W niedzielę mężczyzna stanął przed prokuratorem i usłyszał zarzut zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Śledczy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia szczegółów tej tragedii. Za ten czyn grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
kurierlubelski.pl