O godzinie 11 w Katowicach rozległ się dźwięk syren alarmowych – w ten sposób uczczono pamięć o dziewięciu górnikach z kopalni Wujek, zastrzelonych przez zomowców podczas pacyfikacji zakładu na początku stanu wojennego.
W sobotę w rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek zostały uruchomione na trzy minuty syreny alarmowe w ramach akcji “Zatrzymać miasto”. Mieszkańcy woj. śląskiego w ten sposób oddali hołd górnikom z Wujka. 41 lat temu właśnie krótko przed jedenastą czołgi zaczęły rozbijać kopalniany mur.
Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r. Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jan Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. Ponad 20 górników zostało rannych od kul. Nie jest znana liczba tych, którzy zostali lżej ranni, m.in. zatruci gazem łzawiącym. (PAP)