W Gdańsku zanotowano pierwszy potwierdzony przypadek wirusa afrykańskiego pomoru świń u dzików. Nie ma on wpływu na ludzi. Inne zwierzęta również nie są zagrożone, ale dziki mogą być nosicielami choroby i przyczyniać się do rozprzestrzeniania się epidemii. Ratusz gdański poinformował o tym przypadku.
Istnieje możliwość przeniesienia wirusa przez ludzi i zwierzęta (np. na butach, łapach czy oponach pojazdów). Wirus ten może powodować straty w gospodarce, zwłaszcza w hodowli świń. Dodatkowo, ma on zdolność do przetrwania w środowisku oraz w produktach mięsnych pochodzących od zakażonych zwierząt.
Sytuacja w Gdańsku jest śledzona przez służby, które współpracują z Powiatowym Lekarzem Weterynarii. Miejskie służby regularnie kontrolują tereny miasta oraz miejsce, w którym został potwierdzony przypadek wirusa ASF.
dziennikbaltycki.pl