Familoki – śląskie mikroświaty i wyjątkowe świadectwa przeszłości, która powoli przemija

Fot. Depositphotos

Familoki to budynki mieszkalne ze śląskich osiedli robotniczych przez lata powstających wokół kopalni i hut. “Wokół nich tworzono całe małe miasteczka, mikroświaty skupione wokół zakładu pracy, gdzie wspólnie żyły i pracowały kolejne pokolenia. Wyjątkowe miejsca, które powoli przemijają” – mówi Kamil Iwanicki, autor książki “Familoki”.

“Przez ostatnie 3 lata prowadziłem projekt, w ramach którego organizowałem spotkania i spacery szlakiem kolonii robotniczych na Górnym Śląsku. Wszystko zaczęło się kiedy parę lat temu pracowałem w śląskiej firmie turystycznej i jedyną kolonią, którą wszyscy znali i chcieli odwiedzać był katowicki Nikiszowiec. I stąd wzięła się moja chęć, żeby opowiedzieć o innych osiedlach robotniczych, których jest na Śląsku i w Zagłębiu w sumie ponad 200. Wiele to kolonie kilku domów postawionych kiedyś przy kopalni czy hucie, ale powstało też ok. 20-30 wielkich osiedli robotniczych, gdzie przedsiębiorcy, koncerny przemysłowe zapewniały mieszkańcom wszystko” – powiedział autor książki “Familoki. Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów”.

Znajdowały się tam sklepy tzw. konsumy, pralnia, magiel, gospoda – miejsce spotkań społeczności, szkoła, kościół, często przedszkole, a nawet cmentarz. “Było nawet osiedle, gdzie stworzono też cały kompleks z kasynem – wówczas miejscem społecznym, spotkań towarzystw i wydarzeń kulturalnych, dwoma szkołami, salą sportową, basenem, biblioteką oraz przychodnią. Powstawały więc całe małe miasteczka, mikroświaty skupione wokół zakładu pracy, gdzie wspólnie żyły i pracowały kolejne pokolenia. Mikrospołeczność, która przez blisko 100 lat wytworzyła się w tych koloniach robotniczych, a która dzisiaj zanika. I to był taki punkt wyjścia, fakt że to ostatnia chwila, kiedy jeszcze można zobaczyć namiastkę dawnego życia, jeszcze część z tych rodzin tam mieszka i można zebrać wspomnienia osób tam dawniej żyjących, opowiadających o tym świecie, który tak naprawdę przeminął” – podkreślił.

Jak zaznaczył, pisząc książkę myślał o kilku grupach odbiorców. “O osobach, które znają te osiedla i chcą sobie przypomnieć ten świat, który w zasadzie już zanikł, który znają może też często pobieżnie, bo tylko z życia, ale nie wiedzą o historii kryjącej się za tymi domami czy pobliskimi osiedlami. Chciałem też, żeby książka opowiedziała o samym fenomenie kolonii robotniczych, familoków, który jest mało znany i szerzej postrzegany głównie chyba przez Nikiszowiec, który pojawia się w filmach czy reklamach. Chciałem pokazać, że chociaż na Śląsku nie mamy może takich reprezentacyjnych “starych miast” jak Kraków czy Wrocław, ale mamy coś co odzwierciedla charakter tego regionu, czyli te osiedla robotnicze posiadające często bardzo dużą wartość architektoniczną i kulturową” – powiedział Iwanicki.

Książka ukaże się 10 października nakładem Wydawnictwa Editio. (PAP)

Okradał dziadka żeby mieć na alkohol

Wieś Chlebowo ewakuowana z powodu niewybuchu

Ognisko ASF na Pomorzu

Prokuratura wycofała akt oskarżenia przeciwko “Nergalowi”

Pijany wiózł samochodem córkę i dachował

Psy zagryzły szczeniaka w Dolinie Chochołowskiej

Lekarz pracował na SOR pomimo sądowego zakazu wykonywania zawodu

Dwie osoby zatrzymane za znęcanie

Gdańska Złota Brama zostanie wyremontowana

Są wyniki badań DNA. Znalezione w Dąbrowie Zielonej zwłoki to Jacek Jaworek

Wypadek podczas prac polowych

Pożar sklepu Leroy Merlin w Łodzi

Okradali automaty do gier

Samolot TS-11 Iskra został odrestaurowany

Najgorsze paliwa są w Wielkopolsce

3500 miejsc pracy w Śląskiem

W wakacje szczególnie uważaj na pieprzyki

Policjanci oraz WOPR pomogli mężczyźnie, którego łódka zaczęła tonąć

Pijany 21-latek wjechał w drzewo

Zderzenie motocykla z samochodem osobowym w Międzyrzeczu

Kiepska pogoda nad morzem

Testy “elektryków” na drodze do Morskiego Oka

Afera w Starostwie Powiatowym we Wrześni

Zmarł śpiewak operowy – Wiesław Bednarek

Port Lotniczy Lublin z kolejnym rekordem

Nielegalna broń z Chin zatrzymana na granicy

Polacy dorabiają do etatu

Tragiczny pożar na kempingu

Strzały w Rybniku