Japończyk Ryoyu Kobayashi po raz drugi w karierze zdobył Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. W niedzielę w Planicy ostatnie zawody sezonu 2021/22 wygrał Norweg Marius Lindvik. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był dziewiąty.
Drugi na słoweńskim mamucie był Japończyk Yukiya Sato, a trzeci reprezentant gospodarzy Peter Prevc.
Lindvik był w niedzielę zdecydowanie najlepszy. Prowadził już po pierwszej serii, w której skoczył 241,5 m. W drugiej aktualny mistrz świata w lotach jeszcze się poprawił – 245,5 m. Sato (236,5 i 242,5 m) stracił do niego 8,3 pkt, a Prevc (235,5 i 240 m) 18,5 pkt.
Po pierwszej serii trzeci był Piotr Żyła, uzyskał w niej 237,5 m. W finale wylądował jednak aż 16 m bliżej i ostatecznie zajął 12. miejsce.
Kubacki uzyskiwał 231 i 235 m. Trzeci z Polaków Kamil Stoch (225 i 231,5 m) uplasował się na 14. miejscu.
Dzień wcześniej (w sobotę) Polska zajęła czwarte miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich na mamucim obiekcie w Planicy. Wygrała Słowenia przed Norwegią i Austrią.
W sezonie 2021/22 rozegrano pięć konkursów drużynowych. Trzy wygrała Austria, dwa Słowenia. Polska dwa razy plasowała się na czwartej pozycji – w Wiśle i Planicy.
Koniec sezonu nie oznacza jednak końca emocji w polskiej kadrze, choć mają one charakter pozasportowy. Na ten moment biało-czerwoni pozostają bowiem bez trenera. W piątek obecny szkoleniowiec Michal Dolezal, któremu właśnie wygasa kontrakt, poinformował, że kończy współpracę wobec braku oferty nowej umowy z PZN. W sobotę murem za Czechem stanęli zawodnicy, którzy zaapelowali do władz związku o przedłużenie z nim kontraktu. PZN poinformował, że kwestia trenera ma zostać rozwiązana w ciągu dwóch tygodni. (PAP)