
Robert Kubica odniósł spektakularne zwycięstwo w jednym z najbardziej prestiżowych wyścigów świata – 24-godzinnym Le Mans. Wielu ekspertów uważa ten sukces za najważniejsze osiągnięcie w historii polskiego motorsportu, a dla 40-letniego kierowcy to spełnienie wieloletnich marzeń.
– Gdy pierwszy raz wystartowałem w Le Mans, zrozumiałem, że to wyjątkowe doświadczenie, które miało ogromny wpływ na moje życie. Trudno oddać to słowami – trzeba to przeżyć. Bez Le Mans wyścigi długodystansowe nie miałyby tej magii, to kluczowy punkt sezonu – mówił Kubica w rozmowie z PAP niemal trzy lata temu.
Teraz może już o tym wyścigu mówić z dumą jako jego triumfator. Wraz z Chińczykiem Yifeyem Ye i Brytyjczykiem Philem Hansonem wygrał w klasie Hypercar podczas 93. edycji Le Mans, reprezentując barwy zespołu AF Corse.
gazetawroclawska.pl