
Polki zaprezentowały się ambitnie, jednak to faworyzowana reprezentacja Niemiec rozpoczęła Euro 2025 od zdobycia kompletu punktów. Biało-Czerwone długo stawiały opór, ale po przerwie rywalki przejęły inicjatywę i zwyciężyły 2:0 dzięki trafieniom Jule Brand i Lei Schüller. Był to debiutancki występ drużyny prowadzonej przez selekcjonerkę Ninę Patalon na mistrzostwach Europy.
Choć Niemki dominowały w pierwszej połowie, Polki również potrafiły stworzyć zagrożenie pod bramką rywalek. Kinga Szemik była bardzo pewnym punktem zespołu i obroniła kilka groźnych uderzeń. Szybka Natalia Padilla-Bidas znalazła się nawet w znakomitej sytuacji, ale akcję przerwał gwizdek sędziego z powodu spalonego. Bramkarka niemieckiej kadry także popisała się znakomitą paradą. Na trybunach dominowali kibice z Niemiec, którzy stanowili wyraźną większość.
Ewa Pajor, największa gwiazda polskiej drużyny i zawodniczka FC Barcelony, również miała swoją szansę, jednak jej strzał został ofiarnie zablokowany przez Giulię Gwinn. Niemiecka kapitan niestety musiała opuścić murawę już w 40. minucie ze łzami w oczach i została zastąpiona przez Carlottę Wamser. W polskiej obronie wyróżniała się druga zawodniczka Barcelony – Emilia Szymczak, grając bardzo pewnie.
– Widać, że trenerka Nina lubi styl Czesława Michniewicza – żartował w przerwie Adam Sławiński z Kanału Sportowego, odnosząc się do faktu, że Polki remisowały do przerwy 0:0 z ośmiokrotnymi mistrzyniami Europy. Nasze piłkarki zostawiły na boisku mnóstwo zdrowia i nie ustępowały w walce fizycznej w Sankt Gallen.
Po przerwie Biało-Czerwone stworzyły już tylko jedną naprawdę groźną akcję – znów za sprawą Ewy Pajor. Później jednak Niemki całkowicie przejęły kontrolę. W 52. minucie Jule Brand oddała precyzyjny strzał nie do obrony dla Kingi Szemik, a kilka minut później Lea Schüller podwyższyła wynik po podaniu autorki pierwszego gola.
Wcześniej w tej samej grupie C Szwecja pokonała Danię 1:0. Kolejne spotkanie Polki zagrają właśnie ze Szwedkami – mecz odbędzie się we wtorek 8 lipca o godzinie 21:00 i będzie miał kluczowe znaczenie dla naszych szans na awans.
gol24.pl