W czwartek (30 maja) wiele służb pojawiło się w okolicach mostu Milenijnego we Wrocławiu po otrzymaniu zgłoszenia o młodym mężczyźnie, który skoczył do rzeki. Świadek sceny zadzwonił pod numer alarmowy 112 o godzinie 16, informując o dramatycznych wydarzeniach na moście Milenijnym. Mężczyzna dotarł do brzegu rzeki samodzielnie, ale nie mógł sam wydostać się z wody, więc pomogli mu świadkowie. Ratownicy WOPR podejrzewali uszkodzenie kręgosłupa i użyli sprzętu medycznego. Po zapewnieniu mu komfortu termicznego, czekano na przybycie pogotowia ratunkowego. Poszkodowany został przewieziony do szpitala zgodnie z informacją przekazaną przez Komendę Miejską Policji we Wrocławiu.
gazetawroclawska.pl