
Zdjęcie ilustracyjne.
Trwają prace nad stworzeniem nowej partii politycznej w Polsce. W jej powstanie ma być zaangażowanych około 15–20 osób, w tym parlamentarzyści ze Śląska – między innymi senatorowie Andrzej Dziuba i Zygmunt Frankiewicz. Na razie trwają przygotowania do stworzenia programu oraz wybór nazwy. Konkretne informacje mają zostać ogłoszone po wakacjach.
Czy w kolejnych wyborach pojawi się nowe ugrupowanie na listach wyborczych? Wszystko na to wskazuje. W jego tworzenie zaangażowani są politycy z regionu śląskiego, tacy jak senatorowie Andrzej Dziuba i Zygmunt Frankiewicz. Obaj obecnie zasiadają w Senacie w ramach Koła Niezależni i Samorządni. Trzecim członkiem tego koła jest senator Wadim Tyszkiewicz.
To właśnie Tyszkiewicz jako pierwszy publicznie mówił o powstającej partii – nawet utworzono już profil ugrupowania w mediach społecznościowych. Wstępna nazwa to „Forum dla Polski”, choć – jak zaznacza senator Dziuba – prace nad nazwą wciąż trwają. Gotowy jest natomiast zarys programu.
Według Dziuby, w tworzeniu nowej formacji bierze udział kilkanaście do dwudziestu osób. Pełne informacje na temat projektu mają zostać ujawnione po okresie wakacyjnym.
Już teraz wiadomo, że w inicjatywę włączają się osoby związane z Ruchem Samorządowym Tak! Dla Polski oraz partią OK Polska. Nowa partia ma skupić się na sprawach lokalnych i samorządowych.
– W samorządzie jest jeszcze wiele do zrobienia. Przez ostatnie 30 lat to właśnie samorząd najbardziej zmienił Polskę – podkreśla senator Dziuba, który przez wiele lat był prezydentem Tychów.
Nowa formacja chce również wspierać przedsiębiorców. – Obecnie nie ma żadnej poważnej siły politycznej, która rzeczywiście by ich wspierała. Chcemy wypełnić tę lukę – tłumaczy Dziuba.
Dla wyborców rozczarowanych obecną sceną polityczną
Nowa partia ma być alternatywą dla osób, które nie czują się reprezentowane przez obecne ugrupowania.
– Tworzymy coś z myślą o ludziach, którzy mówią: „nie mamy na kogo głosować” – zaznacza senator Dziuba. – Nasze ugrupowanie będzie centrowe, oparte na zdrowym rozsądku i pragmatyzmie. Nie będziemy zajmować się sporami światopoglądowymi, jak aborcja, ani atakować symboli religijnych.
Jednym z głównych celów ugrupowania ma być przeciwdziałanie radykalizacji polityki. – Coraz częściej słychać głosy, że jeśli nic się nie zmieni, to za dwa lata władzę przejmą “brunatni” – mówi Dziuba, odnosząc się do zagrożenia radykalizacją i dominacją skrajnych ugrupowań. – Chcemy zaproponować alternatywę, ale nie tworzymy partii „przeciwko komuś”.
Warto dodać, że dla wielu samorządowców obecna kadencja może być ostatnią ze względu na obowiązującą zasadę dwukadencyjności, wprowadzoną przez PiS. Mało prawdopodobne, by ten przepis został zniesiony – również w obrębie koalicji rządzącej nie ma co do tego jednomyślności.
Oznacza to, że liczni prezydenci miast takich jak Katowice, Bielsko-Biała, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Bytom, Częstochowa, Rybnik czy mniejszych miejscowości (np. Siemianowice, Jaworzno, Tarnowskie Góry) będą musieli odnaleźć się w nowym układzie politycznym. Być może właśnie tworzące się ugrupowanie będzie dla nich nową platformą działania.
dziennikzachodni.pl


