Ok. 50 osób od piątkowego wieczoru okupuje DS Jowita w Poznaniu. Studenci nie chcą likwidacji akademika. Wskazują, że zamknięcie taniego akademika w centrum miasta to cios dla wielu mniej zamożnych studentów. W sobotę podkreślili na konferencji, że problem dotyczy ponad 300 studiujących.
Od kwietnia 2023 roku grupa studentek i studentów walczy o zachowanie akademika Jowita. Od tego czasu odbyło się m.in. wiele spotkań z władzami uczelni, demonstracje, wręczono też list otwarty z żądaniem o powiększenie bazy noclegowej uczelni. List podpisało ponad 1000 osób. W czerwcu przedstawiciele Poznańskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej oraz Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej wysłali wnioski do MEN oraz NIK, w których wyrażono “niepokój dotyczący zarządzania Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza”.
Okupacja akademika trwa od piątku. Na sobotniej konferencji prasowej przedstawiciele protestujących poinformowali, że jeszcze w piątek wieczorem doszło do spotkania z kanclerzem uczelni, podczas którego przekazano mu postulaty protestujących.
W czerwcu rektorka UAM prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska podkreślała, że “krokiem absolutnie nieodwracalnym jest to, że w tegorocznej rekrutacji do domów studenckich nie ma możliwości wskazania Jowity, jako miejska zamieszkania – to jest nieodwołalne. I to bez względu na to, czy będziemy dalej przygotowywać Jowitę do sprzedaży, czy do remontu, czy też zamkniemy gmach i będziemy utrzymywać w takim standby’u, co by było chyba najgorszym z możliwych rozwiązań, bo gmach będzie niszczał i generował koszty – ale tutaj każda z tych trzech dróg pod względem formalnym jest możliwa”.
Zaznaczyła też, że mimo protestów studentów dotyczących zamknięcia tego akademika, decyzje i informacje o tym, że Jowita – ze względów m.in. technicznych i potrzebę remontu – przestanie służyć studentom, została podjęta już kilka lat temu i już wówczas pojawiały się na ten temat informacje w prasie. (PAP)