Kłopoty z uzyskaniem odszkodowania. Jak się przed nimi zabezpieczyć?
W tym miejscu pisałem już wielokrotnie, że ubezpieczyciele pojazdów broniąc się przed oszustwami założyli już kilkanaście lat temu wspólny bank informacji o uszkodzeniach wypadkowych pojazdów. Mają więc informacje nawet o pojazdach sprowadzonych i uszkodzonych wcześniej w USA.
To powoduje, że przy następnej kolizji, ubezpieczyciel mający poszkodowanemu wypłacić odszkodowanie wiedząc, że pojazd był już wcześniej uszkodzony żąda od osoby zgłaszającej roszczenia, dowodów na pełną i fachową naprawę tej poprzedniej szkody.
Fakt wykonania, lub niewykonania naprawy rzutuje bowiem na wartość pojazdu w chwili kolizji.
Z tego miejsca przestrzegam więc wszystkich kupujących uszkodzone pojazdy, że bez dowodów na wykonaną fachowo naprawę, przy następnej szkodzie będą problemy.
Jak temu zaradzić?
Po pierwsze kupując pojazd w stanie uszkodzonym poprośmy sprzedającego o przekazanie nam wyceny rzeczoznawczej lub przynajmniej kosztorysu warsztatowego na tę szkodę. Zróbmy też parę fotografii uszkodzonego pojazdu.
Jeżeli sprzedający nie dysponuje taką dokumentacją najlepiej byłoby, przed przystąpieniem do naprawy, zlecić wykonanie takowej zaufanemu rzeczoznawcy.
Po naprawie zlecamy rzeczoznawcy wykonanie „Reparaturnachweis” (powiadomienie o wykonaniu naprawy).
Dopiero uzbrojeni w taką dokumentację, możemy spokojnie eksploatować nasz nowy nabytek mając nadzieję, że ewentualna następna szkoda będzie mimo wszystko w innym miejscu pojazdu. Bo jeżeli w tym samym, to mimo wszystko należy oczekiwać sporu z ubezpieczycielem mającym wypłacić nową szkodę.
Jak Państwo widzicie, czasy gdy opłacało się kupić w Niemczech uszkodzony pojazd, naprawić go w Polsce i jeździć nim tutaj nadal, minęły bezpowrotnie.
Na początku wspomniałem o uszkodzonych pojazdach sprowadzanych z USA. Z nimi bywają największe kłopoty, zwłaszcza jeżeli nie mamy dokumentacji w jakim stanie kupiliśmy ten pojazd i jaki był zakres jego uszkodzeń. Ponieważ te pojazdy są w USA sprzedawane na aukcjach, a kupujący z wielu względów jeszcze zaniża w umowie cenę zakupu, każdy z nich jest traktowany przez europejskiego ubezpieczyciela tak, jakby wcześniej podlegał pod szkodę całkowitą. W ten sposób przy następnej szkodzie poszkodowany nie ma żadnych dowodów, że nie kupił złomu.
Podobne problemy mieli ludzie, którzy kupili uszkodzony pojazd w Holandii i w czasie transportu do Polski (w celu naprawy) cały zestaw transporter i pojazd transportowany zostały uszkodzone w kolizji na terenie Niemiec. Kupiec nigdy nie miał żadnej dokumentacji fotograficznej w jakim stanie kupił ten pojazd. Cena na umowie była znacznie zaniżona, a potem w swoich roszczeniach oczekiwał znacznie większej wypłaty za wartość już teraz całkowicie zniszczonego pojazdu.
Wasz rzeczoznawca
Dipl.-Ing. Jacek Uberman
Kontakt z Czytelnikami
Biuro: 0212 / 254 34 23 od 9:00 do 16:00
Mobil: 0173 / 866 95 89 w g. od 9:00 do 16:00