VUI-202012/01 – nowa, odmiana koronawirusa

Nowa odmiana koronawirusa, która rozprzestrzenia się w południowo-wschodniej Anglii, spowodowała, że brytyjski rząd znacząco ograniczył plany poluzowania restrykcji na Boże Narodzenie, a kolejne państwa europejskie wstrzymują ruch pasażerski z Wielką Brytanią.

EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA Dostawca: PAP/EPA.

Na razie w kwestii VUI-202012/01, bo takie oznaczenie nadano nowej odmianie, więcej jest niewiadomych niż wiadomych, choć to, że rozprzestrzenia się szybciej niż dotychczasowa jest wysoce prawdopodobne.

To, że wirusy, w tym koronawirusy, nieustannie mutują, jest normalną rzeczą, więc sam fakt, że w wyniku tych mutacji powstała nowa odmiana nie jest niczym niespodziewanym. Zdarzyło się to już w przeszłości. Wirus, który obecnie dominuje na świecie, nie jest już tym samym, co ten, którego po raz pierwszy wykryto w chińskim mieście Wuhan. Mutacja D614G pojawiła się w Europie w lutym i stała się globalnie dominującą formą wirusa. Rozprzestrzenienie się innej, A222V, wiązane jest z letnimi wakacjami w Hiszpanii.

Tym, co powoduje, że VUI-202012/01 budzi zaniepokojenie, są trzy występujące czynniki: szybko zastępuje inne wersje wirusa, ma mutacje, które prawdopodobnie wpływają na ważną część wirusa, niektóre z tych mutacji, jak już wykazano w badaniach laboratoryjnych, zwiększają zdolność wirusa do zakażania komórek. To razem składa się na hipotezę, że nowa wersja wirusa łatwiej się rozprzestrzenia.

Wariant ten jest niezwykle silnie zmutowany. W opublikowanej wstępnej analizie nowego wariantu określono 17 potencjalnie istotnych zmian. Najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest to, że wariant ten pojawił się u pacjenta z osłabionym układem odpornościowym, który nie był w stanie pokonać wirusa. Zamiast tego jego organizm stał się pożywką dla mutacji wirusa.

Według naukowców, nie ma dowodów na to, że nowy wariant powoduje większą śmiertelność niż dotychczasowy, choć nadal trzeba będzie to monitorować. Jednak samo zwiększenie rozprzestrzeniania się wystarczy, aby spowodować problemy dla szpitali. Jeśli nowy wariant oznacza szybsze zarażenie większej liczby osób, doprowadzi to do tego, że więcej osób będzie potrzebowało leczenia szpitalnego.

W sobotę premier Boris Johnson, uzasadniając ograniczenie planowanego poluzowania restrykcji na okres Bożego Narodzenia, mówił, że nowy wariant przenosi się o 70 proc. szybciej niż dotychczasowy i może zwiększać wartość R – współczynnika oznaczającego tempo transmisji wirusa – o 0,4. Jednak według opublikowanych zapisów z posiedzenia rządowej rady doradczej ds. wirusów NERVTAG, ten przyrost wartości R może wynosić nawet 0,93. Zwrócono uwagę, że VUI-202012/01 wykazał zdolność do gwałtownego wzrostu mimo trwającego ogólnokrajowego lockdownu, kiedy kontakty międzyludzkie były ograniczone.

Nowy wariant po raz pierwszy stwierdzono w październiku w próbce pobranej we wrześniu. Uważa się, że wariant ten albo pojawił się u pacjenta w Wielkiej Brytanii, albo został sprowadzony z kraju o niższej zdolności do monitorowania mutacji koronawirusa. Do 13 grudnia w Wielkiej Brytanii wykryto 1108 przypadków nowego wariantu w prawie 60 różnych jednostkach administracyjnych. Wariant ten potwierdzono w całym kraju, z wyjątkiem Irlandii Północnej, ale jest on silnie skoncentrowany w Londynie, południowo-wschodniej i wschodniej Anglii. Jak się wydaje, w innych częściach nie zdominował poprzedniej wersji. W listopadzie nowy wariant stanowił około jednej czwartej przypadków w Londynie. W połowie grudnia było to już prawie dwie trzecie.

Przypadki tego wariantu, wywodzące się z Wielkiej Brytanii, stwierdzono już w Danii, Holandii i Australii.

Według naukowców, opracowane szczepionki przeciwko koronawirusowi niemal na pewno będą skuteczne także w przypadku nowej odmiany. Szczepionki trenują układ odpornościowy tak, aby atakował kilka różnych części wirusa, więc nawet jeśli część z nich zmutowała, szczepionki powinny nadal działać. Ale naukowcy zarazem wskazują, że wirus zrobił już mutacjami pierwszy krok w kierunku ucieczki przed efektem szczepionki. Jeśli tak się stanie, będzie to przypominać sytuację tę, która jest z grypą, gdzie szczepionki muszą być regularnie aktualizowane. Jednak te szczepionki, które opracowano przeciw koronawirusowi, są łatwe do udoskonalenia.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP), foto: PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA, MAX CAVALLARI

Mętna woda w krakowskich kranach

Pijany uciekał ulicami Szczecina

Kolejne niewybuchy w Białej Podlaskiej

Matura 2024 – czas na matematykę

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce

Fabryka Wody w Szczecinie zostanie otwarta 1 czerwca

Pijany 25-latek zniszczył auta firmy, dla której pracował

Darmowa sterylizacja zwierząt w Lublinie

Kokaina zamiast kredy. Przemyt w gdyńskim porcie

Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski

Wspólne działania straży granicznej i niemieckiej policji

Matura z języka polskiego. Bunt człowieka i relacje rodzinne

Nie żyje Jacek Zieliński. Współtwórca legendarnego zespołu Skaldowie

Groźna substancja przy ul. Na Grobli we Wrocławiu

Małopolskie Muzeum Pożarnictwa w Alwerni

Strzelał z wiatrówki do dzieci, bo przeszkadzał mu hałas

Akcja “Czysta Odra 2024”

Narkotyki trzymał w szafie

Uwaga na fałszywych kontrolerów pieców

Śmiertelny wypadek w Kalinowej, sprawca miał prawie 3 promile alkoholu

Chciał zainwestować w akcje, stracił ponad 20 tys. złotych

Pożar autobusu w Szczecinie

Zabójstwo 46-letniej kobiety na Pomorzu

Tłumy turystów na Szyndzielni

Policjanci z drogówki skontrolują motocyklistów

Energylandia się rozrasta, powstają nowe strefy rozrywki

Pożar przyczep kempingowych w Jastarni

Łódzkie zoo zaprasza do zwiedzania

Strzelanina w Świdnicy