Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podpisał w piątek umowę na dostawę dla polskich sił zbrojnych 48 koreańskich lekkich samolotów bojowych FA-50. “Otwierają się nowe perspektywy przed polskimi siłami zbrojnymi; to skok generacyjny” – przekonywał Błaszczak.
W piątek w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy, wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę dla polskich sił zbrojnych 48 koreańskich lekkich samolotów bojowych FA-50.
“To kolejny historyczny dzień, kiedy otwierają się nowe perspektywy przed polskimi siłami zbrojnymi” – mówił Błaszczak podczas uroczystości.
Szef MON podkreślił, że nowe samoloty FA-50 zastąpią stare MiGi-29, zaś zmianę tę uznał za skok generacyjny. “48 samolotów FA-50 będzie znaczącym wzmocnieniem polskich sił powietrznych” – dodał.
Zwracał również uwagę, że koreańskie samoloty wywodzą się z tej samej rodziny, co samoloty F-16 i F-35. “Pilot F-16 czuje się w samolocie FA-50 jak u siebie” – mówił Błaszczak.
“Zamawiając nowoczesną broń dla wojska polskiego kierujemy się czterema kryteriami: potrzeby, nowoczesności, szybkości i pewności dostaw, kompatybilności. Wszystkie te kryteria są spełnione dzięki naszej współpracy z Koreą Południową” – oświadczył wicepremier.
Pierwsze 12 samolotów FA-50 trafi do Polski w przyszłym roku. Jak mówił Błaszczak, będą one skonfigurowane w taki sposób, w jaki są wykorzystywane przez siły Korei Południowej. Z kolei kolejne 36 samolotów będzie skonfigurowanych zgodnie z dodatkowymi wymaganiami polskich sił powietrznych. Zapowiedział, że w listopadzie br. pierwsi polscy piloci polecą do Korei Południowej żeby szkolić się na FA-50. (PAP)