W lipcu i sierpniu prawie 130 ratowników i kandydatów na ratowników górskich będzie czuwało nad bezpieczeństwem turystów w Bieszczadach, Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim.
“W trakcie tegorocznych wakacji oprócz całorocznych stacji ratunkowych w Sanoku, Ustrzykach Górnych i Cisnej w każdy weekend ratownicy dyżurują w sezonowej dyżurce w Dukli w Beskidzie Niskim” – powiedział w sobotę naczelnik bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Szczurek.
Jak zaznaczył, “sieć placówek GOPR dodatkowo uzupełniają punkty ratunkowe w schroniskach “Koliba” na Przysłupiu Caryńskim, “Pod Wysoką Połoniną” w Wetlinie oraz “Bacówka” pod Małą Rawką”.
Naczelnik przypomniał, że w bieszczadzkiej grupie GOPR “20 ratowników ma uprawnienia do wykonywania medycznych czynności ratunkowych”.
Bieszczadzka grupa GOPR monitoruje prawie 4 tys. km kw. Opiekuje się turystami w Bieszczadach, Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim.
GOPR w Bieszczadach powstał 61 lat temu. Od tamtego czasu ratownicy bieszczadzkiej grupy udzielili pomocy przeszło 23 tys. turystów. (PAP)