
Policjanci z Nowego Sącza dzięki intensywnej pracy ustalili tożsamość nadawcy przesyłki zawierającej narkotyki. Okazało się, że 39-letni mieszkaniec Mazowsza prowadził profesjonalną uprawę konopi indyjskich i posiadał blisko siedem kilogramów nielegalnego suszu. Mężczyzna został zatrzymany, postawiono mu zarzuty, a sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie, w którym poczeka na dalszy proces.
Kilka miesięcy temu w magazynie jednej z firm kurierskich na Sądecczyźnie policja zabezpieczyła dwie przesyłki, które zawierały blisko 280 gramów marihuany oraz ketaminę. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości narkotykowej, rozpoczęli intensywne dochodzenie, aby ustalić, kto wysłał te paczki.
Dzięki żmudnej pracy śledczych wkrótce dotarli do 39-latka. Podczas przeszukania jego domu w województwie mazowieckim, na strychu budynku odkryto profesjonalną plantację konopi indyjskich. W trzech pomieszczeniach znajdował się system nawadniania, oświetlenia, wentylacji i ogrzewania dla 56 krzewów w różnych fazach wzrostu. Policjanci zabezpieczyli także niemal 6,9 kilograma marihuany oraz ponad 30 listków zawierających LSD.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące uprawy konopi innych niż włókniste, produkcji dużych ilości narkotyków, ich wprowadzania do obrotu oraz posiadania, za co grozi mu kara do 20 lat więzienia. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące.
gazetakrakowska.pl


