Pastele, akwarele i rysunki autorstwa młodopolskiego mistrza, ale przede wszystkim jego zaginiony w czasie wojny obraz “Góralka”, znany też jako “Wiejska dziewczyna w żółtej chuście”, oglądać można od piątku na wystawie “Wyczółkowski odnaleziony” w Zamku Królewskim na Wawelu.
Prace Leona Wyczółkowskiego, które składają się na ekspozycję, pochodzą z kolekcji Zamku Królewskiego, ale prezentowane są rzadko ze względów konserwatorskich. Namalowana w 1900 r. “Góralka” pokazana zostanie zwiedzającym po raz pierwszy od czasu, gdy wróciła na Wawel. Obraz ten podarowany został przez znawcę i kolekcjonera sztuki, lwowskiego profesora Leona Pinińskiego, wraz z innymi obiektami wchodzącymi w skład powołanej na początku lat 30. ub. wieku fundacji wawelskiej jego imienia. Niestety w czasie II wojny światowej dzieło zaginęło i figurowało na liście strat wojennych; pod koniec 2020 r. zostało znalezione i sprowadzone przez pracowników resortu kultury. Ostatecznie wróciło do swojej pierwotnej krakowskiej siedziby, do której przekazał je minister Piotr Gliński.
Prezentacja “Góralki” będzie okazją, by w czasie ekspozycji zapoznać się z tematyką strat wojennych. Ponadto na gości czekają prace o tematyce wawelskiej, w których przejawiała się fascynacja Wyczółkowskiego zarówno samym wzgórzem, jak i mieszczącymi się na nim zabytkami. Dzięki jego pracom zwiedzający dowiedzą się, jak wyglądał dziedziniec arkadowy, czy prezydencka sypialnia, w której gościć miał Ignacy Mościcki. Zobaczą też Racjonał i tzw. skrzyneczkę królowej Jadwigi (autorską replikę pastelu z cyklu “Skarbiec wawelski”, znajdującego się w Muzeum Narodowym w Warszawie), a także nagrobek królowej Anny Jagiellonki.
Ekspozycję oglądać można do 18 sierpnia.(PAP)