17 grudnia 1970 r. ok. godz. 6 w okolicach przystanku kolejowego Gdynia Stocznia wojsko i milicja otworzyły ogień do zdążających do zakładu pracy stoczniowców, którzy posłuchali apelu wicepremiera PRL Stanisława Kociołka, aby wrócić do pracy. Zastrzelono 16 bezbronnych osób.
Tragicznym symbolem Grudnia ’70 stało się zdjęcie pochodu niosącego na drzwiach ciało zastrzelonego młodego człowieka i pokrwawioną biało-czerwoną flagę – zamordowanym był osiemnastoletni Zbigniew Godlewski, pracownik Stoczni Gdyńskiej im. Komuny Paryskiej.
Godlewskiego uważa się za pierwowzór bohatera piosenki “Janek Wiśniewski padł”, choć podobnych tragedii wydarzyło się wówczas więcej.
Zbigniew Godlewski, podobnie jak inne ofiary gdyńskiej masakry, został pochowany potajemnie, pod osłoną nocy na cmentarzu w Gdańsku-Oliwie. Rok później rodzina zdołała doprowadzić do ekshumacji i przeniesienia szczątków do rodzinnego Elbląga. Obecnie jedna z ulic w tym mieście nosi imię zabitego młodego stoczniowca. Ulica Godlewskiego jest też w Zielonej Górze, gdzie się urodził. Z kolei Gdynia uczciła nie człowieka, lecz legendę. Patronem ulicy, na której 17 grudnia 1970 r. zamordowano idących do pracy stoczniowców został Janek Wiśniewski. (PAP)