W Bolechowicach, w gminie Zabierzów, doszło do poważnego incydentu, w którym mała dziewczynka została pogryziona przez psa sąsiadów. Był to amstaff. Dwuletnia dziewczynka doznała obrażeń głowy i twarzy. Służby medyczne zostały niezwłocznie wezwane, a dziecko z ciężkimi ranami zostało przetransportowane do szpitala za pomocą śmigłowca ratunkowego.
Jak przekazują mieszkańcy Bolechowic, wypadek miał miejsce we wtorek, 10 września, około godziny 17 na ul. Skotnickiej. Incydent głęboko poruszył lokalną społeczność.
Sołtys Bolechowic, Henryk Krawczyk, poinformował, że dziewczynka mieszka w bliskim sąsiedztwie właścicieli amstafa. Chociaż oba domy mają osobne wejścia i podwórka, bramka prowadząca do posesji z psem była otwarta, co umożliwiło atak. Sołtys dodał, że dziewczynka została poważnie ugryziona, a następnie przewieziona do szpitala przez lotnicze pogotowie ratunkowe.
Mieszkańcy Bolechowic wyrazili obawy dotyczące psów biegających luzem w okolicy. Zauważają, że niektórzy właściciele wyprowadzają psy na spacery bez smyczy lub puszczają je swobodnie, co stwarza zagrożenie dla przechodniów, biegaczy i rowerzystów. Wielu z nich zwraca uwagę, że podobne incydenty mogą zdarzać się w okolicach placów zabaw. Mieszkańcy są zaniepokojeni brakiem przestrzegania przepisów, regulacji gminnych oraz ustaw dotyczących ochrony zwierząt, co skłoniło ich do dyskusji na temat konieczności egzekwowania odpowiednich zasad przez właścicieli psów.
gazetakrakowska.pl