Konflikty człowieka z dużymi gatunkami zwierząt istnieją, ale można je łagodzić

Foto: pixabay

Konflikty człowieka z dużymi gatunkami zwierząt, jak łoś czy wilk, mają miejsce, ale nie są dramatyczne i wiadomo, jak je łagodzić – powiedział PAP prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Dodał, że wilk pełni w ekosystemie ważne funkcje i jest sprzymierzeńcem człowieka.

W środę przewodniczący OPZZ RIOR Sławomir Izdebski mówił, że wilków i łosi w Polsce jest za dużo i apelował, by zmniejszyć ich populację, gdyż te zwierzęta powodują straty u rolników i w gospodarce łowickiej. Zaznaczył, że populacja wilków liczy już ponad 3 tys. sztuk, podczas, gdy – jak mówił – według ekspertów powinna być ona w naszym kraju na poziomie 500 sztuk. Podobnie jest w łosiami. Szacuje się, że jest ich ok. 30 tys., a – według Izdebskiego – nie powinno być ich więcej niż 9-10 tys. sztuk.

Z kolei populacja wilków, niemal kompletnie wytępione w Polsce w XX w., po objęciu ich prawną ochroną w 1998 r., odrodziła się i wilki powracają na wcześniej zasiedlane obszary. “Obecnie nie ma wiarygodnych informacji na temat ich liczebności. Są tylko dane GUS podawane w rocznikach statystycznych. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ), czyli agenda MŚ odpowiedzialna za monitoring przyrodniczy zlecił ocenę liczebności wilka w Polsce prywatnej firmie, która wygrała przetarg. Czekamy na oficjalne wyniki tych liczeń” – podkreślił w rozmowie z PAP dr Robert Mysłajek z Uniwersytetu Warszawskiego i Stowarzyszenia dla Natury Wilk.

Wilki i łosie traktowane są przez rolników czy leśników jako szkodniki – ich obecność może bowiem oznaczać straty zwierząt hodowlanych czy szkody w uprawach rolnych i leśnych. Co jakiś czas wracają postulaty dotyczące możliwości ich odstrzału.

“Nie można mówić, że nie ma szkód związanych z obydwoma tymi gatunkami. Jednak poziom konfliktu nie jest drastyczny. Istnieją też rozwiązania, które pozwalają łagodzić konflikty. Mechanizmy te dobrze funkcjonują” – podkreślił prof. Kowalczyk.

Za straty spowodowane przez wilki wypłacane są odszkodowania. „Nie przekraczają one jednak 5 proc. wszystkich odszkodowań wypłacanych za gatunki chronione (większość tych odszkodowań dotyczy bobrów). Według danych z 2014-15 r. rekompensaty te wynosiły 700-800 tys. zł w skali kraju. Obecnie może to być nieco więcej” – poinformował.

Zgodnie z prawem w określonych przypadkach (kiedy szkody są dotkliwe) możliwy jest też odstrzał wilków i takie zezwolenia w uzasadnionych przypadkach są wydawane.

Z kolei łoś jest gatunkiem łownym, na którego odstrzał obowiązuje obecnie moratorium (jego celem jest odbudowa populacji po nadmiernej redukcji łowieckiej w latach 90.). Prof. Kowalczyk przypomniał, że o odszkodowania za zniszczone przez łosia uprawy czy lasy prywatne rolnicy ubiegają się w sądach. O ile odszkodowania zostaną zasądzone, wypłaca je wojewoda. Według prof. Kowalczyka mechanizm ten można jednak uprościć, formułując jasne przepisy (podobne jak w przypadku gatunków chronionych), które ułatwią uzyskiwanie odszkodowań. “Nie możemy zapominać, że dzikie zwierzęta są częścią ekosystemów przyrodniczych i musimy brać pod uwagę ich potrzeby żywieniowe” – zwrócił uwagę.

Naukowcy zaznaczają, że jeśli chodzi o wilki, trzeba pamiętać o ich ważnej roli w ekosystemach. “Wilk spełnia pozytywną rolę w środowisku. W całej Europie wzrasta liczba ssaków kopytnych. Ograniczając populację gatunków, które również mogą wyrządzać znaczne szkody, wilk jest więc sprzymierzeńcem rolników. Nie tylko zabija zwierzęta kopytne, ale też wpływa na ich zachowanie przez samą swoją obecność, tworząc tzw. krajobraz strachu. W obszarach, gdzie obecne są wilki, zwierzęta kopytne więcej czasu poświęcają na czujność, mniej żerują, a las lepiej się odnawia” – podkreślił Kowalczyk. (PAP, Autorka: Anna Ślązak, skrót redakcji)

Uczczono 150. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego

38 tys. kierowców skontrolowanych podczas akcji „Trzeźwość”

Zawaliła się część kamienicy w Bytomiu

Dynia z boczkiem

Szarlotka na szybko

Korona-wakacje w Niemczech

Korona-wakacje w Niemczech

Korona-wakacje w Niemczech

Pościg za kierowcą, który prowadził pod wpływem amfetaminy

Dotarcie do zaginionych górników w kopalni Pniówku zajmie nawet pół roku; początek akcji w

W Karkonoszach leży już kilkadziesiąt centymetrów śniegu

Rozpoczęła się doroczna inwentaryzacja żubrów w Puszczy Białowieskiej

Chasydzi będą modlić się przy grobie słynnego cadyka z Lelowa

Rozpoczął się cykl wyścigów góralskich zimowych zaprzęgów konnych

Katowice – w tym roku rzadsze koszenie trawy w mieście

Pożegnano Jana Ludwiczaka – przewodniczącego „S” kopalni Wujek w 1981 r.

Ruszają wyciągi narciarskie na Kasprowym Wierchu

Uniwersytet Śląski i Sosnowiec przygotowały program wsparcia maturzystów

Politechnika Śląska podpisała umowę o współpracy z Grupą Beskidzką GOPR

Luterański ksiądz ze Szczyrku zbiera narty; ofiarowuje je innym

Zmarł Bogusław Wincenty Pyka ps. Bogdan

Śląskie – w Rybniku w 2022 r. najlepsze powietrze od kilkunastu lat

Śmiertelna ofiara pożaru w Będzinie