
Krajowa Administracja Skarbowa alarmuje, że kraj jest wręcz zalewany przez nielegalny alkohol, często wytwarzany z niebezpiecznych substancji, m.in. spirytusu technicznego. Sytuacja w Kujawsko-Pomorskiem niczym się nie różni — nielegalny handel kwitnie, a służby niemal codziennie ujawniają kolejne meliny. Jedna z największych została odkryta zimą w Toruniu, przy ulicy Targowej. Mimo upływu miesięcy jej właściciel — 60-letni mieszkaniec miasta — nadal nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
„Fabryczka” na Targowej. Towar liczony w hurtowych ilościach
3 lutego 2025 roku policjanci weszli do mieszkania na Jakubskim Przedmieściu. Gospodarz, starszy mężczyzna, najwyraźniej nie spodziewał się wizyty, bo w lokalu panował prawdziwy bałagan, a wokół leżały ogromne ilości towaru. Funkcjonariusze znaleźli worki wypełnione krajanką tytoniową, setki paczek papierosów oraz butelki z alkoholem opatrzone obcymi banderolami.
— Podczas przeszukania zabezpieczono łącznie 340 butelek z oznaczeniami różnych marek wódek, ponad 40 kilogramów tytoniu, prawie 400 paczek i ponad 600 sztuk papierosów — wszystko bez obowiązkowych polskich banderol — poinformowała asp. Dominika Bocian z KMP w Toruniu.
Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa akcyzowego, za co grozi mu nawet wysoka grzywna albo kara więzienia. Policja zapowiadała, że ostateczną decyzję podejmie sąd.
Minęło dziewięć miesięcy, a sprawa… utknęła
Choć policja zakończyła czynności w terenie, akta nadal nie trafiły do sądu. Postępowanie pozostaje zawieszone. Jak wynika z informacji przekazanych „Nowościom”, funkcjonariusze od miesięcy czekają na badania laboratoryjne zabezpieczonego alkoholu.
— Oczekujemy na ekspertyzę dotyczącą butelek z zabezpieczoną cieczą — potwierdza mł. asp. Sebastian Pypczyński z KMP Toruń.
Opinia biegłych jest konieczna, aby ustalić, co dokładnie znajdowało się w butelkach: stężenie alkoholu, rodzaj użytych substancji i ewentualne skażenia. Dopiero po jej otrzymaniu policja będzie mogła wznowić postępowanie i skierować je do sądu. Kolejki w laboratoriach sprawiają jednak, że termin wciąż się przesuwa.
KAS: nie kupujcie alkoholu z niepewnych źródeł — to może zabijać
Krajowa Administracja Skarbowa po raz kolejny apeluje, by nie kupować alkoholu pochodzącego z nielegalnych źródeł: z bazarów, targowisk czy domowych rozlewni. Jak podkreśla KAS, takie produkty często powstają w prymitywnych warunkach — w garażach, szopach czy piwnicach — bez jakiejkolwiek kontroli jakości.
W komunikacie z 20 listopada KAS przypomina, że „wynalazki” tego typu bywają produkowane z alkoholu technicznego i zawierają silnie toksyczne substancje. Ich spożycie może prowadzić do ciężkiego zatrucia, a nawet śmierci.
Statystyki mówią same za siebie. Morze „lewizny” cały czas płynie
Oto dane KAS dotyczące zatrzymań nielegalnych wyrobów spirytusowych:
- 2023 r. – 484 ujawnienia, przejęto 18 795 litrów alkoholu
- 2024 r. – 296 ujawnień, zabezpieczono 32 901 litrów alkoholu
- styczeń–wrzesień 2025 r. – 193 ujawnienia, zajęto 8 777 litrów
Służby podkreślają, że nielegalny alkohol często jest dodatkowo barwiony i aromatyzowany, aby ukryć zapach i smak toksycznych dodatków.
nowosci.com.pl


