
Zdjęcie ilustracyjne.
W nocy z 4 na 5 października Federacja Rosyjska ponownie przeprowadziła zmasowane ataki rakietowe i dronowe na cele znajdujące się na terytorium Ukrainy. W odpowiedzi Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych uruchomiło odpowiednie procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne, tej nocy w polskiej przestrzeni powietrznej aktywnie działały zarówno polskie, jak i sojusznicze samoloty. W najwyższą gotowość bojową postawiono również systemy obrony powietrznej oraz sieci rozpoznania radiolokacyjnego.
Działania te miały charakter prewencyjny i były skoncentrowane na ochronie wschodnich granic Polski, w szczególności obszarów sąsiadujących z Ukrainą.
Wsparcie ze strony NATO
W operacjach uczestniczyły także myśliwce F-35 należące do Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych. Ich obecność była częścią wspólnych działań w ramach współpracy z NATO i strukturą NATO AIRCOM.
Dowództwo Operacyjne podkreśliło, że współdziałanie z sojusznikami znacząco wzmocniło bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej nad Polską.
„Dziękujemy naszym sojusznikom z NATO oraz Królewskim Holenderskim Siłom Powietrznym za wsparcie i wspólne działania, które tej nocy pomogły chronić polskie niebo” – przekazano w komunikacie DO RSZ.
Bez incydentów nad terytorium Polski
Po zakończeniu rosyjskich ataków na Ukrainę zakończono również działania polskiego i sojuszniczego lotnictwa, a systemy obrony powietrznej powróciły do normalnego trybu pracy.
Nie stwierdzono żadnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
Stały monitoring sytuacji
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że Wojsko Polskie nieustannie obserwuje sytuację na Ukrainie i pozostaje w pełnej gotowości do podjęcia działań w razie wystąpienia zagrożenia.
kurierlubelski.pl

