Grupa osadzonych z Aresztu Śledczego w Białymstoku przez kilka miesięcy brała udział w warsztatach pisania ikon, co miało im pomóc w resocjalizacji. W poniedziałek podsumowano program i zaprezentowano napisane przez nich ikony.
Podsumowanie odbyło się w Areszcie Śledczym w Białymstoku, w uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, służby więziennej, duchowni, a także osadzeni.
Program “Ikona zza krat” realizowany jest od 2012 roku, ale w trakcie pandemii miał przerwę, obecnie realizowany jest w rozszerzonej formie, realizowany w areszcie i oddziale zewnętrznym aresztu – mówiła dyrektor Aresztu Śledczego w Białymstoku ppłk Małgorzata Błażewicz. Wzięło w nim udział ok. 20 osadzonych.
W poniedziałek można było obejrzeć ok. 30 ikon, które powstały podczas tej edycji programu. Zajęcia od początku prowadzi ikonograf Jan Grigoruk, który mówił, że program trwa od kilkunastu lat, a wciąż znajdują się chętni do pisania ikon. “Tu nigdy nie brakuje chętnych na te zajęcia. (…) To zmienia, przyciąga, powoduje, że coraz więcej ich chce w tych zajęciach uczestniczyć i dlatego chylę przed nimi czoła” – podkreślił.
Mówił, że niektórzy z osadzonych uczestniczą w zajęciach od początku. “Dla mnie to prawdziwi już ikonografowie – nie tylko zaciekawieni tą sztuką, duchowością, twórczością, ale ludzie, którzy naprawdę głęboko weszli w tę ikonę. Niektórzy na początku mówili, że nie bardzo wierzą w Pana Boga, nie bardzo jakoś ich interesuje, dziś czytają książki teologiczne, zgłębiają historię Kościoła, wiedzę o swojej wierze, więc myślę, że to jest ten wspaniały sukces tego, co się tutaj wydarzyło” – podkreślił Grigoruk. (PAP)