Od czwartku jest w Warszawie Puchar Świata FIFA, najcenniejsze piłkarskie trofeum, o które w listopadzie i grudniu 32 drużyny rywalizować będą na mundialu w Katarze.
Puchar Świata FIFA gości w Polsce po raz drugi; wcześniej odwiedził Warszawę w marcu 2014 roku jako element trasy promującej mundial w Brazylii.
Teraz Polska jest jednym z 51 krajów na trasie “FIFA World Cup Trophy Tour”, która została zainaugurowana w maju w Dubaju. Trofeum, którego mogą dotykać tylko członkowie ekip triumfujących w mistrzostwach świata oraz głowy państw, podróżuje specjalnym samolotem. W Warszawie pojawiło się w czwartek i opuści ją po dwóch dniach.
W piątek będzie go można oglądać i zrobić sobie z nim zdjęcie na PGE Narodowym w trakcie Święta Piłki Nożnej, imprezy dla uczczenia m.in. 50-lecia zdobycia przez polską drużynę złotego medalu igrzysk w Monachium, 30-lecia wicemistrzostwa olimpijskiego z Barcelony i 10-lecia reprezentacyjnej areny piłkarskiej. Warunkiem dla wszystkich chętnych jest wymiana na bilet punktów zebranych w specjalnej aplikacji przygotowanej przez Coca-Colę, głównego partnera światowego touru trofeum i sponsora FIFA.
“Zawsze, gdy jestem blisko tego pucharu czuję wzruszenie i emocje. Wspomnienia pięknych chwil, kiedy mogłem się nim cieszyć w 1998 roku, pozostaną ze mną do końca życia” – przyznał Marcel Desailly, mistrz świata z reprezentacją Francji z 1998 roku, jeden z ambasadorów tegorocznego tournee Pucharu Świata FIFA.
“Ten puchar wiąże się też z nadzieją, a dla Polski to nadzieja, że wasi piłkarze w tym roku przywiozą go z Kataru, bo obecna reprezentacja ma spory potencjał. Lewandowski, Szczęsny to znane i uznane nazwiska w świecie. Ważne, żeby wyjść z grupy na mundialu, a później już wszystko będzie możliwe” – dodał były znakomity obrońca “Trójkolorowych” oraz m.in. Olympique Marsylia, AC Milan czy Chelsea Londyn. (PAP)