Zaskakujące wydarzenie w Katowicach. W dniu 4 czerwca, patrolujący ulice policjanci byli świadkami nadzwyczajnych scen. Nagle, przy ulicy Mikołowskiej zauważyli zaniepokojoną seniorkę, która… wkładała do kosza na śmieci duże ilości pieniędzy, zawinięte w białe kartki. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali.
Wszystko rozegrało się we wtorek, 4 czerwca, w centrum Katowic. Policjanci patrolujący ulicą Mikołowską zauważyli pewną starszą kobietę, która rozmawiała przez telefon. Była ona rozdrażniona i zaniepokojona. Nagle, mundurowi zobaczyli, jak 77-letnia kobieta wyciąga z torebki grube pakiety pieniędzy i po zawinięciu ich w biały papier… wyrzuca je do kosza na śmieci. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali radiowóz i przystąpili do działania.
Gdy zbliżyli się do kobiety, ta od razu zapytała, czy przyszli odebrać od niej pieniądze. Okazało się szybko, że kilka godzin wcześniej do niej zadzwoniła kobieta, podszywająca się pod policjantkę zajmującą się grupą oszustów, którzy wyłudzają pieniądze od starszych osób. Nakłamała seniorce, że podczas nalotu na kryjówkę przestępców znaleziono jej podrobiony dowód osobisty, co naraża jej oszczędności na niebezpieczeństwo. Aby ochronić swoje pieniądze i “pomóc” policji, kobieta wypłaciła maksymalną kwotę ze swojego konta.
77-latka z bankomatu wyciągnęła aż 50 tysięcy złotych i nadal słuchała instrukcji oszustki. Ostatnim poleceniem fałszywej policjantki było wrzucenie gotówki do kosza, co zauważyli właśnie przejeżdżający obok policjanci oraz przechodzień, który zapytał starszą kobietę, co się stało. Kobieta była jednak tak manipulowana, że dopiero widok policjantów przekonał ją, że była oszukiwana przez telefon.
se.pl