Po ponad pięciu godzinach akcji gaśniczej strażacy dogaszają pożar w hotelu Galindia we wsi Bartlewo nad jeziorem Bełdany. Część zastępów strażackich już zakończyło działania, te które są wciąż na miejscu po dogaszeniu ognia pomogą nakryć pogorzelisko plandeką.
W poniedziałek w południe wybuchł pożar w hotelu Galindia na Mazurach we wsi Bartlewo nad jeziorem Bełdany. Ogień strawił połowę dachu na budynku hotelu i część poddasza. Pozostałą część budynku strażakom udało się uratować.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej poinformował PAP, że działania strażaków dobiegają końca – trwa dogaszanie ostatnich miejsc. Po zakończeniu akcji gaśniczej strażacy pomogą właścicielom hotelu przykryć pogorzelisko plandeką. Część zastępów już wyjechała z Bartlewa.
Wcześniej rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiej Państwowej Straży Pożarnej Grzegorz Różański poinformował PAP, że działania były trudne, bo panowało duże zadymienie i strażacy pracowali w sprzęcie ochrony układu oddechowego – aparatach powietrznych. Pożar w dużej mierze był ukryty, dlatego strażacy do wykrycia ognia używali kamer termowizyjnych.
Do działań w hotelu ściągnięto strażaków z wielu jednostek m.in. Biskupca, Krutyni, Woźnic i Mikołajek.
Z płonącego budynku przed przyjazdem strażaków ewakuowało się sześć osób – personel i właściciele hotelu. Nikomu nic się nie stało.
Galindia to znane miejsce odpoczynku na Mazurach, które popularyzuje kulturę Prusów. (PAP)