
Dzięki szybkiej reakcji 65-letniej mieszkanki jednego z bloków na Retkini policjanci ujęli dwóch obywateli Gruzji, którzy najprawdopodobniej próbowali dostać się do jednego z lokali. Teraz obaj odpowiadają jak za włamanie.
Do incydentu doszło 10 listopada w budynku przy alei Wyszyńskiego. Po południu dyżurny łódzkiej policji odebrał telefon od przestraszonej kobiety, która poinformowała, że pod jej drzwiami kręcą się obcy mężczyźni mówiący w nieznanym jej języku i wyglądający, jakby usiłowali otworzyć mieszkanie. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W klatce schodowej napotkali dwóch podejrzanych schodzących właśnie z piętra.
Policja zatrzymuje dwóch 46-latków z Gruzji
Zatrzymani mężczyźni starali się zmylić policjantów, twierdząc, że przyszli do mieszkającej w bloku kobiety, choć nie potrafili podać jej danych ani numeru lokalu. Nie umieli również wyjaśnić, gdzie w ogóle mieszkają i pracują. Podczas kontroli mundurowi znaleźli przy nich wytrychy i narzędzia ślusarskie, co nie pozostawiało wątpliwości co do ich prawdziwych zamiarów.
Reakcja lokatorki udaremniła włamanie
– Równolegle drugi patrol udał się do zgłaszającej. Kobieta wyjaśniła, że usłyszała nietypowe odgłosy i rozmowy w obcym języku za drzwiami. Gdy zajrzała przez wizjer, zobaczyła dwóch mężczyzn majstrujących przy zamku mieszkania sąsiada. Kiedy przestraszyli się szczekania jej psa, podeszli do jej drzwi i również próbowali je otworzyć – relacjonuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z łódzkiej policji.
Obaj Gruzini zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty usiłowania włamania. Za ten czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jeden z nich działał jako recydywista, co może dodatkowo zaostrzyć wyrok. Sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Dochodzenie prowadzi III Komisariat Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź–Polesie.
dzienniklodzki.pl


