Na pomysł wpadli dwaj mieszkańcy gminy Niedźwiada. Napili się, położyli się na drodze i udawali potrącenie, ponieważ chcieli zostać odwiezieni do domu radiowozem.
Dyżurny komendy lubartowskiej otrzymał nietypowe zgłoszenie. Dwóch mężczyzn miało zostać potrąconych przez samochód osobowy, a kierowca miał uciec z miejsca zdarzenia. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli dwóch leżących mężczyzn na jezdni, którzy byli pod wpływem alkoholu. Na miejscu był również zespół pogotowia ratunkowego, który nie zauważył u żadnego z nich obrażeń sugerujących wypadek drogowy. Mężczyzna, który zgłosił interwencję, przyznał, że nie było żadnego wypadku, a wezwał służby tylko po to, aby go odwieźli do domu.
– Podczas interwencji obaj mężczyźni zakłócali spokój publiczny, leżeli na drodze, co mogło stanowić zagrożenie – podaje sierż. Sztab. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Mężczyźni zostali przekazani rodzinie. Wkrótce 54-latek i 42-latek będą odpowiadać przed sądem za zakłócenie porządku publicznego. Dodatkowo 42-letni mężczyzna odpowie za wywołanie fałszywego alarmu. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 złotych.
dziennikwschodni.pl